Black & White
Czasami tak jest, że z półek sklepowych spoglądają na nas OCZY! Właśnie tak było w tym wypadku. Idę sobie grzecznie pomiędzy półkami, aż tu nagle… dwa urocze pieski z etykiety na butelce whisky utkwiły we mnie swój wzrok. Nie mogłem się oprzeć. Tak oto Black & White wylądowała w moim koszyku.
Black & White
NAS
40% alkoholu
Lekko torfowa
Filtrowana na zimno
Smukła, zielona butelka z białą etykietą. Bardzo podobna do Laphroaiga. Na etykiecie dwa psy – zgodnie z nazwą, jeden czarny, drugi biały.
Kolor: bursztyn z dodatkiem karmelu
Notka smakowa
Zapach: alkohol, alkohol… palona guma, karmel, gruszki, brzoskwinia, owsianka, drewno, odrobina dymu – jak ze spalonych zapałek. Dopiero po odstaniu kilku minut w kieliszku, zapach staje się bardziej znośny, mniej alkoholowy. 17/25
Smak: czekolada, dym (w smaku o wiele bardziej odczuwalny niż w zapachu), wanilia, mokra ziemia, drewno. Alkohol także lepiej ukryty niż w aromacie. 19/25
Finisz: karmel, wanilia, skórka pomarańczy, przyjemna goryczka. Średnio długi. 18,5/25
Balans: to mieszanka 35 Whisky słodowych i zbożowych. Nie jest to jakieś odkrycie, ale po chwili „oswojenia” w kieliszku nabiera kształtu i spokojnie można ją pić bez żadnych dodatków. Od razu po nalaniu jest bardzo agresywna i alkoholowa. Dajmy jej trochę czasu, to się nam odwdzięczy. Lekki podmuch dymu ukrywa nadmiar alkoholu – z powodzeniem. 19/25, ale dodaję +1 punkt z powodu ceny, więc wychodzi: 20/25
Ogólnie: 74,5/100
Inne opinie:
Ralfy (2012): 86/100
Murray (2017): 91/100
Podsumowanie
Cena: no właśnie. To jest najmocniejsza strona tej Whisky. W Netto można dostać za 41 zł.
Szkoda nie kupić 😉
One thought on “Black & White Blended Scotch Whisky – recenzja”