Finlaggan Cask Strength
Recenzja tajemniczej whisky, której pochodzenia możemy się tylko domyślać. Jednak znamy region, więc będzie to jedna z ośmiu działających tam destylarni (w 2017 roku). Na wyspie Islay nie istnieje destylarnia o nazwie Finlaggan, więc która to może być? Na koniec podaję własne wnioski.
Finlaggan Cask Strength
Finlaggan, to nazwa jeziora na wyspie Islay
Scotch Single Malt
Region: Islay
NAS
CS, 58% alkoholu
Mocno torfowa
Filtrowana na zimno
Finlaggan Cask Strength
Kolor: bursztyn +1 z dodatkiem karmelu
Notka smakowa
Zapach: miód, dym, karmel, rodzynki, ognisko, wędliny, budyń waniliowy… wiem, brzmi trochę dziwnie, ale mniej, więcej tak pachnie 😉 20/25
Smak: syrop klonowy, dym, wędzone śliwki, wanilia, drewno, espresso, mleczna czekolada, goździki. Super, ale alkohol dość słabo ukryty – prawdopodobnie z powodu młodego wieku Whisky. 21,5/25
Finisz: słodko-gorzki, długi, dymny i bardzo intensywny. Suszone śliwki, goździki, imbir, miód. 22/25
Balans: ciekawa i intrygująca whisky. Czuć w niej dużo dymu i to na każdym etapie. Jest trochę podobna do Ileach CS. Nawet dość dojrzała, jak na whisky bez oznaczenia wiekowego (NAS). Z drugiej strony, jeśli szukamy czegoś podobnego, ale bez tak mocnego torfowego akcentu, warto sięgnąć po świetnie zbalansowany Port Askaig 100 Proof. 21/25
Ogólnie: 84,5/100
To teraz przeprowadźmy dochodzenie…
Szczerze mówiąc, zabawa w zgadywanie: która to gorzelnia, może być naprawdę interesująca. Według mnie, to:
1. Nie Ardbeg
2. Nie Kilchoman
3. Nie Bunnahabhain
4. Nie Bruichladdich
Poza tym, trochę inne wrażenia niż w wypadku Bowmore – dużo więcej dymu i ogólnie… inny profil smakowy.
Pozostaje Caol Ila, Laphroaig i Lagavulin. Wydaje mi się, że mogłaby to być jedna z tych trzech.
Jak już wspomniałem, to jedynie zabawa, bo raczej nikt nie odważy się zaryzykować utratę posady dla zaspokojenia naszej ciekawości i nie poda nam nazwy destylarni na tacy. Podobnie jak Ileach, Port Askaig, czy Smokehead, pozostaną na wieki jedynie przedmiotem dociekań, sporów i przypuszczeń snutych przez fanów dymnych, torfowych Single Maltów, których piękną „stolicę”, nazywamy ISLAY!
Inne opinie:
Murray (2017): 94/100
Ralfy (2014): 88/100
Cena: od 170 zł w górę.
Polecam
2 thoughts on “Finlaggan Cask Strength – recenzja whisky”