Fortuna Czarne
„Tradycyjne ciemne piwo”
„Warzone przy użyciu starannie dobranych, naturalnych składników”
Piwo dolnej fermentacji
Pasteryzowane
Ekstrakt: 12,2 %
Skład: słód pilzneński, jęczmienny i karmelowy, chmiel, karmel, cukier oraz wyciąg z orzeszków z drzewa kola.
Termin przydatności do spożycia: 22.12.2018
Objętość alkoholu: 5,8%
Piwo to fermentuje w niskich temperaturach w tradycyjnych otwartych kadziach i „długo leżakuje”, o czym informuje nas producent na kontretykiecie.
Zapach z butelki: karmel, cytrusy, cola
Kolor: ciemnobrązowy, lekko zmętniony
Notka smakowa
Zapach: cola, grzyby leśne, karmel, słodowy, trawa cytrynowa. Zapach jest bardzo ciekawy. 19/25
Smak: bardzo lekka goryczka, przypalony karmel, cola, suszone morele, minimalnie czuć goździki i imbir. Przyjemnie, orzeźwiająco… alkoholu nie czuć prawie wcale. 19/25
Finisz: lekkie wysycenie CO2 delikatnie „muska” gardło, ciągle wracają orzeszki z drzewa kola, pojawiają się marynowane pieczarki (?! – serio?), tanie, karmelowe cukierki nienajlepszej jakości, melasa, odrobina anyżu, cytrusy. 18/25
Balans: kolejna ciekawostka z browaru z Miłosławia. Generalnie, jeżeli lubisz „Diesla”, to zamiast mieszać kolejne piwo z colą, spróbuj właśnie degustowanego przeze mnie dzisiaj piwa. Ładnie pachnie, przyjemnie smakuje, alkohol świetnie ukryty – lekko schłodzone w upalne wieczory na pewno się sprawdzi. Wydaje się jednak, że zamiast chmielu, to właśnie orzeszki koli grają w tym piwie pierwsze skrzypce. 18/25
Ogólnie: 74/100
Cena: ok. 4 zł.
Ciekawe orzeźwienie. Nie jest to wymagające piwo. Jeżeli po prostu szukasz czegoś lekkiego i słodkiego, polecam.
2 thoughts on “Fortuna Czarne – recenzja piwa”