Laphroaig Select
Inspiracją do powstania Laphroaig Select jest wydarzenie sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy to ostatni właściciel destylarni należący do rodziny założycieli, Ian Hunter, dla urozmaicenia smaku whisky, dzięki sztuce maturacji z użyciem różnych rodzajów beczek, udał się na Jamajkę i przyjrzał produkowanym tam rumom (zwłaszcza procesowi dojrzewania), a później do Kentucky, aby poznać bliżej tajemnice leżakowania whiskey w beczkach z amerykańskiego dębu. Zauważył wtedy, że amerykański dąb pasowałby do charakteru Laphroaiga lepiej niż dąb europejski, w beczkach z którego leżakuje najpierw sherry, a potem whisky.
Na przełomie lat 40. i 50. XX wieku, Laphroaig zapoczątkował coś nowego – wykorzystanie beczek z amerykańskiego dębu, jak i również beczek po sherry, co nadało trunkowi z gruntu inny charakter.
Prezentując przedstawioną przeze mnie dzisiaj, Laphroaig Select, gorzelnia kultywuje tę tradycję eksperymentowania i teraz mamy do czynienia z whisky, która dojrzewała aż w pięciu rodzajach dębowych beczek.
Laphroaig Select
Laphroaig znaczy „wydrążony przez wielką zatokę”
Scotch Single Malt
Region: Islay
NAS
40% alkoholu
Mocno torfowa 35-45 PPM
Leżakowana w pięciu rodzajach beczek:
1. First fill bourbon casks,
2. Quarter Cask,
3. Sherry Pedro Ximenez,
4. Sherry Oloroso,
5. ostatnie sześć miesięcy finiszuje w nowych beczkach z białego dębu amerykańskiego
Filtrowana na zimno
Kolor: dość jasny bursztyn. Najważniejsze, że NATURALNY! Bez dodatku karmelu
Notka smakowa
Zapach: budyń waniliowy, kajmak, dym, drewno, mąka, rodzynki, butapren, drewno, skoszona trawa, czerwony pieprz, morskie powietrze, gruszki, dojrzałe maliny, gotowany ryż, earl grey. Zapach bogaty i różnorodny, ale nie aż tak przyjemny, jak można by tego oczekiwać po takim doborze beczek do leżakowania. 21/25
Smak: mocna, czarna herbata, dym, kakao, pumpernikiel, masło orzechowe, wapno (biała kreda), grappa, suszone banany, ryż jaśminowy, suszone morele. Alkohol dość dobrze ukryty. 21/25
Finisz: zaskakująco łagodny. Dym, powidła śliwkowe, dojrzałe gruszki, cappuccino. Krótki, jak na torfową Whisky. 19/25
Balans: czuć bogactwo i różnorodność wykorzystanych beczek. Mnie nie do końca przekonują nowe beczki, w których nic wcześniej nie dojrzewało. Nadają taki dziwny, mączny aromat (chociaż w wypadu Scapy Skiren mi to pasowało). Generalnie… trochę słabiutka, rozwodniona Whisky. Nie ma dramatu, ale to najsłabszy Laphroaig, ze wszystkich, które próbowałem. Na plus zasługuje naturalny kolor. 20,5/25
Ogólnie: 81,5/100
Inne opinie:
Milerpije (2016): 80/100
Serge (2014): 70/100
Cena: ok 130 zł. Nie warto dać więcej.
Ja kupiłem dwie butelki w cenie 25€ za sztukę w Niemczech w Netto. Za tę cenę, polecam.
Jeżeli widzicie po 150 zł, lub więcej, nie warto, w tej cenie lepiej kupić wersje 10. letnią, lub Quarter Cask, które mnie osobiście, podeszły dużo bardziej.
Laphroaig Select ma jednak coś ciekawego w sobie i warto poznać jego smak.
Więcej zdjęć tutaj
5 thoughts on “Laphroaig Select Islay Single Malt – recenzja whisky”