BenRiach 10
Dziś do kieliszka trafia whisky z samego serca regionu Speyside. Destylarnia BenRiach ma dość bogatą ofertę, jeśli chodzi o podstawowe edycje whisky. Tym razem klasyk: beczka po bourbonie i finisz w beczkach po sherry. Do tego naturalny kolor i brak filtracji na zimno i już robi się przyjemniej.
BenRiach 10
BenRiach znaczy „Nakrapiana Góra”
Scotch Single Malt
Region: Speyside
10 lat
43% alkoholu
Nie torfowa
Leżakowana w beczkach po Bourbonie i po Sherry Oloroso
Nie filtrowana na zimno
Kolor: bursztyn, naturalny – bez dodatku karmelu
Notka smakowa
Zapach: typowy Speysider – piękny, intensywny, czuć Sherry, rodzynki, miód, karmel, drewno, słód jęczmienny, dojrzałe jabłka, śliwki węgierki, migdały, odrobinę kwiatowy… czuć też sporą dawkę alkoholu, co raczej zaskakuje, bo mamy tu do czynienia z Whisky o mocy 43%, która jednak leżakowała te 10 lat. Dojrzewanie odbyło się podobno w większości w beczkach po Sherry. Baryłki po Bourbonie stanowiły zdecydowaną mniejszość. Gdyby użyto beczek first-fill, to na pewno alkohol byłoby lepiej ukryty, ale i cena byłaby odpowiednio wyższa. Pozostaje nam poczekać ok. 10 minut od nalania do kieliszka i już jest lepiej. 20/25
Smak: espresso, prażona kasza gryczana, miód, powidła śliwkowe, karmel, majeranek, winogrona, pieczone jabłka. Zbyt wiele się tu nie dzieje – nie jest to żaden Sherry Monster, ale wszystkie te smaki przyjemnie współgrają i tworzą całkiem intensywny bukiet. Po dodaniu kilku kropel wody, pojawiła się czekolada w smaku. Bardzo przyjemnie. Alkohol także nie jest najlepiej schowany, ale Whisky smakuje całkiem dobrze. 21/25
Finisz: przypalony karmel, syrop klonowy, kakao, kukułki, słodkie Sherry. Nie drażniący, ale lekko rozgrzewający i dość długi. 21/25
Balans: to całkiem przyjemna, niezobowiązująca Whisky. Na przykład do meczu, albo do jakiegoś ciekawego filmu, przy którym nie specjalnie będzie nam się chciało dociekać cóż to za „arcydzieło sztuki maturacji” znajduje się w naszym kieliszku. Szczerze mówiąc, spodziewałem się więcej po tym Single Malcie, ale przesadziłbym, gdybym napisał, że jestem zawiedziony. 20,5/25
Ogólnie: 82,5/100
Inne opinie
Ralfy (2017): 88/100
Serge (2017): 82/100
Cena: od ok. 145 zł
Podsumowanie
Poziom zbliżony do Bushmills 10, lub Glenmorangie 10 Original
Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy polecać, czy nie polecać tej Whisky. Czegoś mi w niej brakuje… może dodatkowych dwóch lat w beczce? Mimo wszystko, to solidny malt, nie ma co narzekać.
Więcej zdjęć tutaj
4 thoughts on “BenRiach aged 10 years – recenzja whisky”