Gin 27 Appenzeller Dry Gin – recenzja ginu

Gin 27

Gin 27 Appenzeller Dry Gin

Niewiele butelek ma taką moc przyciągania wzroku i kuszenia oka, jak właśnie butelki ginu. Bardzo często są nietuzinkowe, niebanalne, a czasem… po prostu piękne. Opisywana przeze dzisiaj jest naprawdę ciekawa i zasługuje na zainteresowanie nie tylko z powodu swego wyglądu, ale także (a może raczej przede wszystkim) zawartości.Gin 27.

Gin 27

Na początku myślałem, że chodzi o 27 przypraw użytych do produkcji. Byłoby to uzasadnione, bo na przykład The Botanist 22  – gin że szkockiej destylarni Bruichladdich podaje liczbę 22 w nazwie właśnie z powodu ilości użytych składników (co więcej – dokładnie podaje nazwy ich wszystkich… na niektórych można połamać sobie język, a o kilku usłyszałem pierwszy raz w życiu dopiero pisząc notkę smakową o tym ginie, chociaż pracuję w gastronomii od ponad dwudziestu lat). Podobnie rzecz się ma z niemieckim Monkey 47, gdzie liczba ta oznacza zarówno procent objętości alkoholu, jak i ilość użytych składników.

Tutaj jednak powód podania liczby (27) jest zupełnie inny. Chodzi po prostu o adres pocztowy! 😂

Weissbadstrasse 27.

Producent podaje, że w procesie tworzenia tego ginu użyto jałowca i kolendry, natomiast reszta składników pozostaje tajemnicą. No dobra… niech im będzie.

Gin 27

Appenzell Dry Gin

Rok założenia: 1902

Destylat w 100% zbożowy

Destylowany i butelkowany w Szwajcarii

43% alkoholu

Gin 27

Kolor: bezbarwny

Notka smakowa

Zapach: limonka, grejpfrut, goździki, świeżo skoszona, mokra trawa (nieco „zleżała”), imbir, kardamon, skórka pomarańczy, miód. Piękny, kwaskowy zapach. Alkohol dobrze ukryty (jak na nieleżakowany destylat). 22/25

Smak: zupełne przeciwieństwo tego, co zapowiadał zapach: delikatny, leciutko słodkawy. Daktyle, imbir, goździki, morele, drożdże (jak ciasto drożdżowe, krótko po wyjęciu z piekarnika). 20/25

Finisz: grejpfrut, limonka, miód, goździki, imbir. Przyjemny i intensywny. 21/25

Balans: nie przyszłoby mi do głowy mieszać ten gin z tonikiem. Jest świetny na czysto. Cudowny, kwaskowy, cytrusowy zapach. Smak nie jest tak wytrawny, jak się spodziewałem. Jest raczej przyjemnie lekko słodkawy. Dobór przypraw był strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o ukrycie alkoholu zarówno w zapachu, jak i w smaku. Jedyne, co mi przeszkadza, to minimalne wrażenie stęchlizny w zapachu (czasami spotykane w świecie Whisky). 20,5/25

Ogólnie: 83,5/100

Cena: ok. 140 zł

Polecam, jednak miejmy świadomość, że w tej cenie dostaniemy lepsze giny

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.