Wild Turkey Bourbon 40,5%
Wild Turkey Bourbon 40,5%. „Znany Mistrz Rzemiosła w świecie bourbonu, Eddie Russel wyniósł markę Wild Turkey ponad wszystkie inne whiskey w tej kategorii. Nasze bourbony leżakują dłużej – od PIĘCIU do ośmiu lat – w beczkach wypalanych bardzo mocnym płomieniem do stadium zwanego „skórą aligatora”. Pewnie, że to zajmuje czas, ale to właśnie dzięki temu, nasz produkt góruje nad innymi”
Coś takiego można przeczytać na kontretykiecie. Nie ma to jak się samemu pochwalić: „brawo ja”. Chyba wszyscy przywykliśmy już do tekstów, typu: „the most richly flavored of all scotch malts” i chyba nawet nie zauważamy już kryjącej się za tym lekkiej żenady.
No ale do rzeczy: zobaczmy, co ten nowy „Indyk” ma w środku.
zdj. Tosia wyje z zachwytu nad butelką 😉
Wspomniany Eddie Russel, jest Master Distillerem Wild Turkey
Bourbon ten zastapił Wild Turkey 81 Proof, jednak zmieniła się nie tylko nazwa wraz z etykietą. Więcej na ten temat napiszę porównując bezpośrednio oba te bourbony.
Wild Turkey Bourbon
Wild Turkey znaczy „Dziki Indyk”
Objętość alkoholu: 40,5%
Kentucky Straight Bourbon
Okres leżakowania: co najmniej 5 lat
Kolor: bursztyn +1
Notka smakowa
Zapach: słodko – bananowy. Dojrzałe gruszki, marcepan, orzechy włoskie, rodzynki, masło, karmel. Czuć to przypalone drewno – bardzo przyjemny zapach. Pomimo dość niskiej zawartości alkoholu, aromat jest naprawdę bardzo intensywny, choć sam alkohol jest całkiem dobrze ukryty. 22/25
Smak: tutaj jest już nieco gorzej. Drewno, karmel, syrop klonowy, pestki jabłek, gruszki, wanilia, suszone śliwki, trochę popiołu. Nie jest tak słodko, jak w zapachu – raczej smak opisałbym, jako słodko-gorzki i trochę rozwodniony. 20/25
Finisz: drewno, przypalony karmel, miód, sałata masłowa. Średnio długi. 20/25
Balans: mocne wypalenie beczek w ciekawy sposób wpłynęło na doznania. Bardziej uwydatniło słodycz i chyba jednak nieco wydłużyło czas trwania finiszu (choć nie dam sobie głowy uciąć, czy na jego długość wpłynął właśnie ten proces). Generalnie, dobry bourbon. W zasadzie, teraz rozumiem o co chodziło w tym śmiesznym tekście na etykiecie, o którym wspomniałem na początku. W tej klasie cenowej rzeczywiście trudno znaleźć lepszy bourbon. Chociaż nie ma nawet co porównywać go do WT 101 czy Rare Breed Barrel Proof (oczywiście to inna półka cenowa), to jednak mnie smakuje o wiele bardziej niż biały Jim Beam, którego spróbowałem zanim zasiadłem do dzisiejszej degustacji. 22/25
Ogolnie: 84/100
Inne opinie:
distiller.com 84/100
whiskybase 80/100
Cena: W Lidlu na promocji: 59 zł. Świetna okazja.
Polecam
Inne Wild Turkey na blogu – tutaj
Więcej zdjęć tutaj
5 thoughts on “Wild Turkey Bourbon 40,5% – recenzja whiskey”