Laphroaig 10 Cask Strength Batch 010 – recenzja

Laphroaig 10 Cask Strength

Podstawowa edycja tej whisky na stałe zagościła u mnie w domu. Lubię ją, zwłaszcza jej surowy, mocno dymny charakter. Na przykład ciekawe jest to, że zawartość PPM w tej edycji jest mniejsza, niż np. w Ardbeg Ten, choć według mnie, dym jest w Laphroaigu wyraźnie bardziej wyczuwalny. Dzisiaj biorę za rogi Laphroaig 10 Cask Strength.

Laphroaig 10 Cask Strength

Laphroaig znaczy „wydrążony przez wielką zatokę”

Scotch Single Malt

Region: Islay

10 lat

Cask Strength: 58% alkoholu

Batch #010, butelkowana w styczniu 2018

Mocno torfowa 40-50 PPM

Leżakowana w sezonowanych, wypalanych dębowych beczkach (tyle na ten temat możemy przeczytać na butelce i na oficjalnej stronie)

Niefiltrowana na zimno

Kolor: bursztyn +1, niestety, brak danych odnośnie barwienia karmelem, ale, znając tę destylarnię, zakładam, że pochwaliłaby się faktem butelkowana w naturalnym kolorze, gdyby rzeczywiście tak było

Notka smakowa

Zapach: migdały, wanilia, biała czekolada, dym, suszone daktyle, podkłady kolejowe, toffi, piłki tenisowe, chałwa. Piękny zapach. Dość prosty, ale hipnotyzujący – coś niesamowitego. Alkohol raczej średnio ukryty. 22/25

Smak: dym! kajmak, cukier muscovado, węgiel, kolendra, gałka muszkatołowa, wanilia, dojrzałe brzoskwinie, dojrzałe banany, orzechy laskowe. 23/25

Finisz: dym, cappuccino, świeże figi, kakao, karmel. Lekko metaliczny posmak, jednak mimo to, bardzo przyjemny, a także wyjątkowo trwały. 22/25

Balans: o wiele słodsza od podstawowej, dziesięcioletniej wersji, butelkowanej w mocy 40%. Oprócz tego, dużo bardziej intensywna. Kwintesencja torfowej whisky. Dym eksploduje w jamie ustnej od początku do końca. Pomimo tego, że torf gra tutaj pierwsze skrzypce, istnieją także inne, fenomenalne elementy tego single malta. Jednak wszystko pięknie współgra – genialnie się komponuje. Największym minusem jest słabe ukrycie alkoholu w zapachu, jednak w smaku jest już zupełnie inaczej – jego intensywność w ogóle nie przeszkadza. Długi i przyjemny finisz dopełnia całości. 22/25

Ogólnie: 89/100

Inne opinie

whiskyfun (Batch #09, 2017): 89/100

Ralfy (2009): 91/100

whiskybase (2018, 255 głosów): 88,76/100

Genialna whisky. Szkoda, że tak trudno dostępna, ale cieszę się, że regularnie pojawiają się nowe edycje. Za jakiś czas postaram się na którąś zapolować.

Cena: różnie, zazwyczaj ok. 550 zł

Gorąco polecam

Porównanie tej whisky z Lagavulin 12 DSR i Octomore 7.1<tutaj>

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

8 thoughts on “Laphroaig 10 Cask Strength Batch 010 – recenzja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.