Lagavulin 12
Odkąd tylko obejrzałem recenzję Lagavulin 12 na ralfy.com, nie mogłem się doczekać, aż jej spróbuję. Ralfy Mitchell niezwykle rzadko przyznaje którejkolwiek whisky powyżej 90 punktów, co dodatkowo wzmogło moją ciekawość.
Dziś nadszedł ten dzień. Sam sobie zazdroszczę. Do tej pory żaden Lagavulin mnie nie zawiódł i wątpię, żeby po dzisiejszej degustacji coś się w tej sprawie zmieniło.
Lagavulin 12
Lagavulin znaczy „młyn w dolinie”
Scotch Single Malt
Limitowana edycja na dwustulecie destylarni
Region: Islay
12 lat
Bach 16
Rocznik 2016
Cask Strength, 57,7% alkoholu
Mocno torfowa 35-45 PPM
Leżakowana w ponownie napełnianych beczkach po bourbonie
Brak danych odnośnie filtracji na zimno
Kolor: bursztyn -1, z dodatkiem karmelu
Notka smakowa
Zapach: trzy rzeczy ewidentnie czuć od razu: 1) jakość, 2) jakość i 3) jakość. Drewno, karmel, wanilia, siano, mleczna czekolada, morska bryza, leśne powietrze. Na początku, bardzie wyraźnie czytelne były nuty przypalonych kabli (coś przypominającego silniczek suszarki do włosów). Kiedy whisky odpoczęła, nuty te ustąpiły miejsca wspomnianym nutom morskim oraz leśnym. Dym, rodzynki, suszone figi, kajmak. 23/25
Smak: niesamowicie intensywny. Węgiel, kajmak, dym, dojrzałe nektarynki, suszone śliwki, pestki jabłek, marcepan, likier jajeczny, „tonkowiec wonny” (Dipteryx Odorata), goździki. Ponownie, rewelacyjna jakość. 23/25
Finisz: długi, przyjemny, Lagavulinowy 😉 Przypomina esencję znanej, szesnastoletniej wersji whisky z tej samej destylarni. Zdecydowanie dłuższy i równie przyjemny. Ilość torfowego dymu na podobnym poziomie. Alkohol gorzej ukryty, lecz wynika to raczej z dużo wyższego stężenia. 22/25
Balans: świetnie wyważony single malt. Gdybym chciał krótko ująć istotę tej whisky, napisałbym: „bajeczna esencja Islay”. Minus 1 punkt za użycie karmelu i brak danych odnośnie filtracji na zimno. 23/25
Ogólnie: 91/100
Inne opinie
Ralfy (2009): 91/100
whiskyfun (2016): 92/100
Cena: ok. 400-500 zł
Tak, jak myślałem, genialna whisky.
Zdecydowanie polecam!
Więcej zdjęć tutaj
12 thoughts on “Lagavulin 12 Cask Strength, DSR edycja 2016 – recenzja”