Evan Williams
Dziś przyjdzie mi się zmierzyć z bourbonem bardzo popularnym… tyle, że nie w naszym kraju. Evan Williams, produkowany w destylarni Heaven Hill, to jeden z najpopularniejszych bourbonów w USA. Amerykanie mają jakiś niewytłumaczalny pociąg do przesadnej słodyczy. Dlatego, jako najlepszy produkt Wild Turkey, uważają likier na bazie bourbona i miodu 😉
No, ale my tu nie o Wild Turkey, tylko o Evan Williams. W sumie, to niby nic nadzwyczajnego – podstawowy produkt destylarni, niewysoka półka cenowa. Zaraz zobaczymy, co w nim drzemie.
Evan Williams
Kentucky Straight Bourbon
Producent: Heaven Hill Distillery
Mash Bill: 75% kukurydzy, 13% żyta, 12% jęczmienia
43% objętości alkoholu
NAS – niektóre źródła podają 7 lat dojrzewania (nie wiem na jakiej podstawie – większość sklepów on-line zastosowała popularną metodę „kopiuj-wklej” i w rezultacie, prawie w każdym sklepie czytamy ten sam opis). Inne po prostu zapewniają, że czas dojrzewania tej whiskey wynosi minimum 4 lata
Kolor: bursztyn +1
Notka smakowa
Zapach: mięta, wanilia, szałwia, drewno, marcepan, dojrzałe banany. Alkohol dobrze ukryty. Sam aromat przypomina bourbon, w którym rozpuszczono tic-tac’a. 21/25
Smak: praktycznie kopia wrażeń zapachowych. Jeśli podoba nam się to, co dominuje na początku, to tutaj jest podobnie – duża… ba, nawet bardzo duża dawka słodyczy. Miód, pieprz kolorowy, marcepan, orzechy laskowe, mięta (znowu ta z tic-tac’ów). Bardzo przyjemny bourbon, a alkohol średnio ukryty. 20/25
Finisz: dojrzałe banany, kokos, jasny karmel, mięta, natka pietruszki, esencja czarnej herbaty, ananas. Rozgrzewający, nieco ostry, dość krótki. 18/25
Balans: zapach zapowiadał, że będzie się działo. Smak także zaskoczył tą niesamowitą miętą – skąd to się wzięło? Dopiero finisz zdradził młody wiek i niedojrzałość tej whiskey. Całość bardzo słodka i specyficzna, jednak dla mnie osobiście, po prostu za słodki – prawie jak likier. 19/25
Ogólnie: 78/100
Inne opinie
whiskybase: 73,39/100 w oparciu o opinie 51 osób
Cena: od ok 85 zł
Otwarcie przyznam, że jeszcze takiego bourbona nie próbowałem. Ta mięta i olbrzymia dawka słodyczy może nie każdemu pasować, ale z pewnością pozwala odróżnić ten bourbon od innych. Mimo wszystko, przyjemna odmiana.
Polecam, jeśli ktoś lubi naprawdę słodkie trunki.
Więcej zdjęć tutaj
0 thoughts on “Evan Williams Kentucky Straight Bourbon – recenzja”