Jim Beam Original
Za każdym razem gdy podchodzę do jakiegokolwiek bourbona, degustację zaczynam od opisywanego dzisiaj Jim Beam Original. To pozwala mi wyrobić sobie stały punkt odniesienia, żeby móc odpowiednio ocenić inną amerykańską whiskey i wyczuć subtelne różnice między nimi.
Jim Beam Original
Kentucky Straight Bourbon
Czas leżakowania: 4 lata
Mashbill: 77% kukurydzy, 13% żyta, 10% słodowanego jęczmienia
40% alkoholu
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: zboże, drewno, miód, wanilia, orzechy włoskie, krówka. Przyzwoity, wyraźny, ale alkohol niezbyt dobrze schowany. 20,5/25
Smak: słodko-gorzki. Esencja czarnej herbaty, migdały, karmel, drewno, wanilia, daktyle, słonecznik. Zazwyczaj używam tego bourbona do kalibrowania języka, zanim przejdę do właściwej degustacji. Teraz mam możliwość skupić się na samym Jim Beam’ie i szczerze powiem, że jestem pozytywnie zaskoczony. 19/25
Finisz: drewno, karmel, wanilia. Krótki i alkoholowy. 18/25
Balans: da się pić na czysto. Dobry wybór na rozpoczęcie przygody z bourbonami. Jednak po spróbowaniu kilku naprawdę dobrych amerykańskich whiskey, Jim z białą etykietą nie robi wrażenia. Ale… i tak miło do niego wrócić. 18/25
Ogólnie: 75,5/100
Inne opinie
Ralfy (2013): 81/100
Thewhiskeyjug (2014): 79/100
Cena: ok 50 zł
Podsumowując: warto mieć Jim Beam Original w swoim barku. Nawet jeśli nie będzie nam służył do degustacji, świetnie nada się do kalibracji. Zanim przejdziemy do bourbonów z tzw. „wyższej półki”, dobrze zacząć od tego znanego, popularnego, produkowanego na masową skalę bourbona. Dlaczego? Wtedy łatwiej nam będzie rozróżniać poszczególne amerykańskie whiskey i nikt nam nie wmówi, że każdy bourbon smakuje tak samo.
Polecam – przyda się 😉
Więcej zdjęć tutaj
3 thoughts on “Jim Beam Original – recenzja bourbona”