Cognac Bowen XO
Destylarnia Chabasse w regionie Petite Champagne. Cognac Bowen XO to teoretycznie dziesięcioletni trunek.
Bowen, to nazwisko Angielki (Elysabeth Bowen), którą założyciel domu koniaku Louis Olivier Chabasse, poznał w trakcie podróży do Indii. Jej rodzina prowadziła tam gospodarstwo.
Cognac Bowen XO
40% objętości alkoholu
Dojrzewa w beczkach z francuskiego dębu szypułkowego
Okres leżakowania: różne źródła podają sprzeczne informacje. Sam producent chwali się, że wiek koniaku, to 18-20 lat. Różne sklepy internetowe podają, że destylat dojrzewa przez co najmniej 6,5 roku. Najbardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że najmłodszy składnik leżakował co najmniej 10 lat (oznaczenie XO, czyli Extra Old, właśnie na to by wskazywało), więc najwidoczniej ŚREDNIA wieku destylatów to 18-20 lat.
Kolor: bursztyn +2, z dodatkiem karmelu
Notka smakowa
Zapach: piękny! Karmel, wanilia, Amaretto, liczi, suszone daktyle, słona, morska bryza, czarna porzeczka, jeżyny, earl grey. Alkohol średnio ukryty. 21/25
Smak: dużo tanin drewna. Dość wytrawny. Miód gryczany, goździki, anyż, karmel, wanilia, migdały, brzoskwinie, suszone śliwki. Alkohol ukryty lepiej niż w aromacie. 20/25
Finisz: pestki jabłek, chinina, drewno, przypalony karmel. Na koniec, jakiś dziwny, metaliczny posmak – trochę mi to przeszkadza. 18,5/25
Balans: wyraźny i intensywny Cognac. Nie jest tak słodki, jak np. Hennessy, ani tak ciekawy/głęboki, jak Rémy Martin. To zupełnie inny produkt. Będzie smakować osobom gustującym w wytrawnych trunkach, chociaż ta „metaliczność” może przeszkadzać. Generalnie, całkiem dobrej jakości brandy. Jednak najbardziej podoba mi się zapach. 20/25
Ogólnie: 79,5/100
Cena: ok. 550 zł
Kupiłem jedynie sampla i w sumie, cieszę się, że nie całą butelkę.
Więcej zdjęć tutaj