The Macallan Concept no. 1
W grudniu 2018 roku, destylarnia The Macallan przedstawiła światu swoje nowe dzieło. Nową koncepcję. Genialny chwyt marketingowy polega na wykorzystaniu beczek po sherry i po bourbonie… zaraz ktoś powie: „to przecież nic nowego!”. Racja. Ale w wypadku używania tego rodzaju beczek, praktycznie wszystkie destylarnie najpierw pozostawiają destylaty w baryłkach po bourbonie, by pod koniec procesu maturacji finiszować je w hiszpańskich beczkach po wzmocnionym winie. Tym razem, w procesie maturacji The Macallan Concept no. 1, destylarnia zmieniła nieco taktykę…
W swoim nowym projekcie, gorzelnia wykorzystuje najpierw beczki po sherry, w których przez jakiś czas dojrzewa destylat, po czym na taki sam okres, całość przelewana jest do beczek po bourbonie. Cóż za szalony, nowatorski, innowacyjny pomysł! 😉
Co to za produkt?
The Macallan Concept to pierwsza z edycji New Travel Retails Exclusive Malts. W tym wypadku, Concept no. 1 zainspirowany jest surrealizmem. Wyraźnie to widać, gdy przyjrzymy się bliżej projektowi pudełka, w które zapakowana jest butelka whisky. Piękna grafika nawiązuje do poszukiwań doskonałości i ukazuje w artystyczny sposób 6 filarów destylarni The Macallan – kluczowych elementów mających wpływ na whisky z tej destylarni.
Filar 1. „The spiritual home” – dom, czyli siedziba destylarni
2. „Curiously small stills” – niewielkie alembiki
3. „The finest cut” – najlepsze cięcie 😉 generalnie chodzi o kontrolowanie destylatu. Na początku i pod sam koniec procesu destylacji, spirytus (podobno) ma nieprzyjemnie gorzkawy smak. Wspomniane „cięcie” polega na wyodrębnieniu środkowej części destylatu, kiedy osiąga on około 60-70% objętości alkoholu. Wtedy (znowu: podobno) spirytus jest najwyższej jakości i właśnie taki trafia do beczek
Filar 4. „Exceptional oak casks” – wyjątkowe beczki
5. „Natural colour” – naturalny kolor
6. „Peerless spirit” – niezrównany destylat
Co to wszystko oznacza dla nas – konsumentów?
Chyba każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, iż jest to typowy „marketingowy bełkot” i nie należy tego traktować zbyt poważnie, jednak coś w tym jest, bo rzeczywiście, jeśli chodzi o jakość destylatu The Macallan, tutaj nie ma się do czego przyczepić.
Moim skromnym zdaniem, gorzelnia ta używa stanowczo za dużo monotlenku diwodoru, ale co ja tam wiem? Jestem tylko kucharzem 🙂
Sama edycja Macallan Concept no. 1 najpierw trafiła na lotniska w Dubaju w grudniu 2018, a miesiąc później stała się szerzej dostępna.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą whisky. Miałem możliwość opisać swoje spostrzeżenia na jej temat, gdy opisywałem moją ostatnią degustację w ciemno.
The Macallan Concept no. 1
Macallan znaczy „Ziemia Filliana”
Scotch Single Malt
Region: Speyside
NAS
Objętość alkoholu: 40%
Nietorfowa
Leżakowana w beczkach po sherry i po bourbonie
Filtrowana na zimno
Kolor: bursztyn, naturalny, bez dodatku karmelu
Notka smakowa
Zapach: ciekawy i wytrawny. Dojrzałe gruszki, drewno, karmel, trawa cytrynowa, migdały, nowa, intensywnie pachnąca skórzana tapicerka, suszone śliwki, świeże, górskie powietrze, odrobina masła orzechowego, delikatne nuty kawowe. Alkohol doskonale ukryty. 22/25
Smak: Orzechowy, przyjemny, ale wyraźnie rozwodniony. Syrop klonowy, sherry Oloroso, gorzka czekolada, jagody, miód, przypalony karmel, rukola, drewno, kukułki, maliny, rozmaryn, szałwia. Tutaj też alkohol nie przeszkadza. 22/25
Finisz: wanilia, orzechy włoskie, pestki jabłek, miód gryczany, powiodła śliwkowe, dojrzałe banany, drewno, siano, sherry. Przyjemny, ale dość krótki. 19/25
Balans: rzeczywiście czuć to innowacyjne podejście do leżakowania destylatu. Zapach i smak dość ciekawe, choć nie do końca oczywiste – nie tak łatwo to określić. Interesujące 🤔 Bardzo bogaty zapach, to ogromny atut tego malta. Smak również przyjemny… nawet bardzo przyjemny, jednak zabutelkowanie tej whisky w mocy 40% pozbawiło nas wielu wrażeń, zarówno w smaku, jak i w finiszu. Za to duży minus. 21/25
Ogólnie: 84/100
Inne opinie
whiskybase (2019): 87,94/100 w oparciu o opinie 65 osób
Cena: początkowo wynosiła 129 Dolarów. Szybko trafiła na rynek wtórny, gdzie ceny błyskawicznie szybują w górę. Zazwyczaj oscylują w granicach 700-800 zł
Podsumowując: spróbowałem, opisałem, smakowała mi. Poziom zbliżony do edycji dwunastoletniej, która jednak kosztuje 3 razy mniej 😕
Dziwny jest ten świat.
No cóż… Jakoś trzeba spłacić nowe budynki i wyposażenie destylarni.
Jak by nie patrzeć, eksperyment uważam za udany. Macallan smakuje ciekawie, dojrzale…
… ale szału nie ma. O relacji ceny do jakości nawet nie wspomnę (ups, chyba właśnie wspomniałem 😉 )
Więcej zdjęć tutaj
Miałem przyjemność smakowania Macallan 12 Double Cask oraz inną 12 letnią wersję- Sherry Cask. Bardzo miło je wspominam, whisky wysokich lotów, ale muszę się przyznać, że cała ta marketingowa otoczka Macallana -przynajmniej w moim odczuciu- jest delikatnie odpychająca 🙂
Recenzja, jak zawsze w punkt.
Otoczka, moim zdaniem jest dość mocno „przerysowana”, chociaż absolutnie nie nazwałbym The Macallan złą whisky. Bardzo trudno mi ją określić… Coś pomiędzy Glenlivet, a Dalmore…? Zdecydowanie ma swój klimat 🙂 Dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam