Macallan Lumina
Macallan powoli przyzwyczaja nas do swoich nowych edycji bez oznaczenia wiekowego. Nie inaczej jest w ofercie Travel Retail, z którą miałem okazję się zapoznać. Jeśli chodzi o samą destylarnię The Macallan, to nie powiem, żebym omijał jej whisky jakimś wyjątkowo szerokim łukiem, ale z całą pewnością nie należy ona do mojej pierwszej, czy nawet drugiej dziesiątki ulubionych szkockich. No dobra. Skoro już polali, to sprawdźmy co tam w kieliszku słychać.
The Macallan Lumina
Seria: Quest Collection
Scotch Single Malt
Region: Speyside
Objętość alkoholu: 41,3%
Nietorfowa
Leżakowana w nowych, dębowych beczkach oraz w beczkach po sherry
Filtrowana na zimno
Macallan Lumina
Kolor: złoty, naturalny
Notka smakowa
Zapach: mineralny. Morska bryza, mokre kamienie, marcepan, siano, skórka pszennego chleba, biszkopt. Z czasem pojawia się tonkowiec wonny, wytrawne sherry, świeży dąb i świeżo skoszona trawa. Alkohol idealnie ukryty. 20/25
Smak: ciekawy, bardziej intensywny niż te edycje, do których zdążyłem już przywyknąć w wypadku tej destylarni. Wytrawny, zbożowy, orzechowy. Orzechy laskowe, słonecznik, migdały, szałwia, natka kolendry, czereśnie, świeży ogórek, estragon, ciasto biszkoptowe. Alkohol także dobrze ukryty. 21/25
Finisz: wyjątkowo długi, wytrawny, słodowy, delikatnie czuć syrop klonowy, niedojrzałe truskawki i czarną herbatę. 21/25
Balans: nareszcie długi i porządny finisz. Nareszcie cokolwiek więcej niż 40%. Dobrze poukładana, wyważona whisky. Smak ciekawy, ale minimalnie zbyt płaski, by zaliczyć tę whisky do sztosów. Zapach bardzo przyjemny i ogólne wrażenia pozytywne. Na duży plus, świetne ukrycie alkoholu na każdym etapie. 21/25
Ogólnie: 83/100
Inne opinie
whiskybase: 78,27/100 w oparciu o opinie 66 osób
Cena: ok 400-500 zł
Podsumowanie
Cieszę się, że mogłem spróbować Macallan Lumina, ale szczerze powiem, że nikt mnie nie namówi na kupno butelki. Nie zrozumcie mnie źle: nie jest to żadna beznadzieja. Po prostu bardzo średnia whisky bez żadnych fajerwerków.
Nie polecam
Próbowałem tę whisky podczas degustacji na lotnisku Chopina w Warszawie (Aelia Duty Free) ⬅️ link
Więcej zdjęć tutaj
2 thoughts on “The Macallan Lumina, 41,3% – recenzja whisky”