Jim Beam 12 Signature Craft
Gdy na półce sklepowej widzimy dwunastoletnią szkocką whisky, na nikim nie robi to wrażenia. Minimalny czas leżakowania dla whisky w Szkocji to 3 lata. Jeśli chodzi o whiskey amerykańską, to minimum wynosi 2 lata, a butelki z dwucyfrowym oznaczeniem wieku spotykamy dużo rzadziej. Jim Beam 12 Signature Craft należy do rzadkości.
Jednym z powodów są temperatury, w których destylaty dojrzewają w beczkach. W Kentucky, w Stanach Zjednoczonych, gdzie panują o wiele wyższe temperatury niż w Szkocji, trunek dojrzewa szybciej. W szybszym tempie ubywa także zawartości beczek.
Dzisiaj mamy do czynienia z dwunastoletnim bourbonem. Możemy więc spodziewać się naprawdę dojrzałego, bogatego trunku. Zobaczymy.
Jim Beam 12 Signature Craft
Kentucky Straight Bourbon
12 lat leżakowania
Mash Bill: 77% kukurydzy, 13% żyta, 10% słodowanego jęczmienia
Objętość alkoholu: 43%
Kolor: bursztyn +1, oczywiście naturalny, jak wszystkie straight bourbony
Notka smakowa
Zapach: bardzo intensywne toffi, mleczna czekolada, bita śmietana, kandyzowana skórka z pomarańczy, kukurydza, kajmak, ziemniak z ogniska, sok z cytryny, gotowana kukurydza. Alkohol średnio ukryty. Pomimo słusznego wieku, jakoś się nie wyróżnia. 20/25
Smak: mocno przypalony karmel, przypalone drewno, podpiwek, skórka razowego chleba, sos sojowy, ćwikła z chrzanem, miód gryczany, spalenizna. Alkohol średnio ukryty. 21/25
Finisz: lekko gorzkawy i ziemisty. Drewno, karmel, suszone śliwki, dojrzałe brzoskwinie, dojrzałe banany. 21/25
Balans: szczerze przyznam, że moim zdaniem, to klasyczny przykład zmarnowanego potencjału. Ciągle tylko drewno, karmel, drewno, karmel… Jim Beam 12 Signature Craft to dwunastoletni bourbon, jednak niczym się nie wyróżnia na tle innych, o połowę młodszych bourbonów z tej samej destylarni. Na plus zasługuje intensywny aromat i smak. Na minus… brak jakichkolwiek fajerwerków. 20/25
Ogólnie: 82/100
Inne opinie
whiskyfun (2014): 76/100
Cena: ok. 130 zł
Podsumowanie
Nie polecam. Przykro mi, ale moim zdaniem Jim Beam 12 Signature Craft absolutnie nie jest wart swojej ceny (mimo, iż nie jest ona zbyt wygórowana). Mogło być super… ale nie jest. Zwyczajny, nudny bourbon. Taki, ewentualnie do filmu, czy jakiegoś mniej absorbującego zajęcia.
Więcej zdjęć tutaj
4 thoughts on “Jim Beam Signature Craft aged 12 years – recenzja”