Bruichladdich The Classic Laddie – recenzja

Laddie

The Classic Laddie

Mało rzeczy tak mocno przykuwa uwagę jak butelki Bruichladdich. Ta, którą opisuję dzisiaj, ma mocno turkusowy kolor, jednak jest nieprzejrzysta. Takich butelek (w których nie widać ile zawartości zostało) Bruichladdich posiada w swoim asortymencie więcej. Mamy m. in. kolor jaskrawożółty, czarny, wspomniany turkusowy… Mamy także butelki o nietypowym kształcie, przypominającym granat zaczepny:

Butelka Octomore Edition 7.1

Dziś na tapecie znalazła się The Classic Laddie. Butelka w kolorze mającym na pierwszy rzut oka niewiele wspólnego z whisky. Jednak gdy bliżej zainteresujemy się tematem, możemy się dowiedzieć, że ten nietypowy kolor ma wiernie odzwierciedlać barwę zatoki Loch Indaal, nad którą leży destylarnia, gdy w pogodny, słoneczny dzień oświetlają je promienie słońca... skoro tak mówią 🤷‍♂️

Laddie

Na oficjalnej stronie producenta możemy zgromadzić bardzo dużo informacji na temat prawie każdej butelki wychodzącej z tej destylarni. Podekscytowany, chciałem dokładnie sprawdzić z jakich beczek pochodzi whisky, którą opisuję dzisiaj, jednak w tym wypadku (nie wiedzieć czemu) kod transparentności, niestety, nie zadziałał. Butelka nosi numer 16/253 i system nie potrafi jej odnaleźć.

No cóż… trzeba będzie polegać na mniej oficjalnych informacjach 😕

Bruichladdich The Classic Laddie

Scottish Barley

Scotch Single Malt

Region: Islay

Objętość alkoholu: 50%

NAS

Nietorfowa

Niefiltrowana na zimno

Leżakowana w beczkach po bourbonie

Butelka o pojemności 200 ml

Laddie

Kolor: bursztyn -1, naturalny, bez dodatku karmelu

Notka smakowa

Zapach: słód jęczmienny, gotowana kukurydza, kandyzowana pomarańcza, liczi, sok z winogron, kajmak, kakao, chipsy bananowe, tymianek, melisa, biszkopt, chlebowiec (jackfriut) w syropie. Niby wszystko pięknie, jednak jest mały problem 🙂 Świeżo otwarta butelka i dopiero co nalana whisky do kieliszka. To skutkuje ogromnym uderzeniem alkoholu. Koniecznie trzeba dać jej odpocząć. 19/25

Smak: drewno, karmel, czekolada, toffi, miód, orzechy laskowe, syrop klonowy, pestki moreli. Mocny, wyrazisty, charakterny… W niczym nie przypomina znanych nam torfowych, dymnych whisky z Islay. Jakość jest bardzo dobra, jednak ukrycie alkoholu pozostawia sporo do życzenia. 20/25

Finisz: toffi, dojrzałe banany, dobry bourbon, liofilizowane maliny, estragon, prażone migdały. 22/25

Balans: zdecydowanie jest to whisky, która potrzebuje wody, ale i trochę czasu. Po dodaniu kilku kropel, znika alkoholowa intensywność w aromacie, a w smaku bardziej uwydatnia się słodycz. Przyjemny, prosty, ale intensywny zapach i smak na pewno na długo zapadną mi w pamięć. Lubię tę destylarnię. Mimo to, nie będzie to moja ulubiona whisky, ale chętnie do niej wrócę, jak już trochę „pooddycha” 😉 21/25

Ogólnie: 82/100

Inne opinie

whiskyfun (2019): 79/100

whiskybase: 82,25/100 w oparciu o opinie 380 osób

Cena: ok. 180-220 zł

Podsumowanie

Może się sprawdzić, jako daily dram… a jak się jeszcze doleje wody, to z 700 ml zrobi się nam litr 😉 a tak serio, to inaczej nie da się tego pić 🙂 można spróbować, ale to raczej będzie przygoda tylko dla twardzieli, albo dla tych, którzy chcą „udawać”, że będzie im smakować tak bardzo alkoholowy i młody trunek. Moim zdaniem, z wodą smakuje lepiej.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

10 thoughts on “Bruichladdich The Classic Laddie – recenzja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.