Lot no. 40 Canadian Rye Whisky – recenzja

Lot no. 40

Już jakiś czas temu zauważyłem, że whiskey żytnie, wnoszą ciekawy powiew świeżości w świecie leżakowanych destylatów zbożowych. Na przykład Bulleit Rye, składający się z 95% z żyta bardzo przypadł mi pod tym względem do gustu. Rye Whiskey musi składać się co najmniej w 51% z żyta, więc dzisiejszy trunek z pewnością będzie pod tym względem intensywny, bo w skład mieszanki w stu procentach wchodzi właśnie to zboże.

Czy Lot no. 40 okaże się Rye-monsterem? Zobaczymy 🙂

Lot no. 40

Canadian Rye Whisky

NAS

Mash Bill: 10% słodowanego żyta, 90% niesłodowanego żyta

Objętość alkoholu: 43%

Leżakowana w beczkach typu virgin oak

Kolor: bursztyn, z dodatkiem karmelu

Notka smakowa

Zapach: bardzo intensywny i wyraźny. Imbir, czekolada, goździki, marcepan, brzoskwinie w syropie, sezonowane drewno, toffi, wiśnie w likierze, cola, siano, kukułki. Alkohol dobrze ukryty. 22/25

Smak: bardzo wytrawny i nieco wodnisty. Grappa, earl grey, białe winogrona, mleczna czekolada, szałwia, rumianek, miód gryczany, niedojrzałe jabłka, ciasto drożdżowe, czerwona porzeczka, liczi, goździki, ananas, dojrzałe banany. 21/25

Finisz: Grappa, kakao, drewno, syrop klonowy, wiśnie w likierze. Krótki i mało intensywny. 18/25

Balans: wyrazista i naturalna kanadyjska whisky. Bardzo lubię whisky żytnie i tym razem również się nie zawiodłem. Zastanawiam się tyko, dlaczego w większości amerykańskich whisky, finisz trwa tak krótko. 22/25

Ogólnie: 83/100

Inne opinie

whiskyfun (2012): 85/100

Cena: od ok. 150 do 200 zł

Zapach, to chyba najmocniejsze ogniwo tej whisky. Zapowiadał coś bardzo ciekawego, jednak czar prysł po spróbowaniu. Nie było już tak kolorowo, chociaż przesadziłbym, gdybym napisał, że się zawiodłem. Lot no. 40 to wciąż solidna, fajna, żytnia łycha.

Polecam

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.