Bunnahabhain aged 7 years Dimensions Cask Strength, Duncan Taylor
Chyba nie ma destylarni, która produkowałaby same udane whisky. Wszędzie trafi się jakaś „czarna owca” 😉 Ardbeg ma swojego Drum’a, Laphroaig – Select’a, Bowmore większość „podstawek”, Bruichladdich – Classic Laddie… żeby wymienić tylko niektóre, moim zdaniem średnio udane edycje whisky z samej wyspy Islay.
Bunnahabhain Dimensions
Jeśli chodzi o gorzelnię opisywaną przeze mnie dzisiaj, najmniej smakowała mi wersja Stiùireadair. Wielu osobom nie podchodzi także edycja Heavily Peated od Gordon & MacPhail, ale ja osobiście ją lubię i będę jej bronił, a faktem jest, że ma ona także zagorzałych zwolenników (np. Ralfy Mitchell – mój absolutny autorytet, jeśli chodzi o wideo-blogerów whisky).
Dziś po raz kolejny sięgam po Bunnahabhain butelkowaną przez niezależnego dystrybutora. Tym razem mamy single cask, z beczki po bourbonie, w której destylat spędził zaledwie 7 lat.
Czy whisky ta również zapisze się w mojej pamięci, jako ta, którą należy odnotować, jako niezbyt udaną i przed którą należałoby przestrzegać potencjalnych nabywców?
Bunnahabhain Dimensions
Bunnahabhain znaczy „Ujście Rzeki”
Scotch Single Malt
Region: Islay
7 lat
Data destylacji: 02.2008
Data zabutelkowania: 12.2015
Single Cask no. 38608
Butelka numer 293 z 319
Cask Strength, 53,5%
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po bourbonie
Butelkowana przez niezależnego bottlera Duncan Taylor
Kolor: słomkowy, naturalny
Notka smakowa
Zapach: suszone śliwki, wanilia, drewno, krówka, melon galia, cukier muscovado, dojrzałe brzoskwinie, bryza morska, mokre drewno, mech. Pomimo wyraźnej młodości, alkohol nie przeszkadza. Jest wyraźnie wyczuwalny, lecz nie nachalny. Aromat przypomina mi trochę podstawową edycję dwunastoletnią, butelkowaną przez destylarnię. Tutaj także można się doszukać śladowych ilości torfowego dymu. 20/25
Smak: na początku jest po prostu słodko, waniliowo i nieco ziołowo. Melisa, miód, karmel, rozmaryn, espresso, kakao, mus czekoladowy, ciasto… przychodzi mi na myśl gorąca szarlotka z kruszonką i lodami waniliowym 🙂 z polewą karmelową! Bardzo przyjemne doznania. Orzechy laskowe, suszone morele, żółte rodzynki, mandarynka. Alkohol całkiem nieźle zakamuflowany. 22/25
Finisz: karmel, gorzka czekolada, likier jajeczny, kukułki, wanilia, drewno. Długi, ale trochę alkoholowy. 20/25
Balans: ciekawa, słodka, wyrazista i wielowymiarowa. Zaskakująco dużo się dzieje, jak na beczkę po bourbonie. Dobrze ukryty alkohol i przyjemny smak, jednak, moim zdaniem, do podstawowej, 12-letniej edycji dużo jej jeszcze brakuje. 21/25
Ogólnie: 83/100
Inne opinie
whiskybase: 83/100 w oparciu o opinie 6 osób
Cena: ok. 200 zł.
Podsumowanie
Pomimo młodego wieku, whisky ta potrafi pozytywnie zaskoczyć. Właśnie to lubię w Bunnahabhain – nie zawsze smak przynosi to, co sugerował aromat. Ciekawa, przyjemna, choć czuć, że młoda i trochę niedojrzała odsłona Bunnahabhain. Mimo wszystko, relacja jakości do ceny, zdecydowanie zachęca do zakupu.
Polecam
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Bunnahabhain 7 Dimensions Cask Strength – recenzja”