Wódka Miler
Odkąd zacząłem interesować się whisky, wódka całkowicie przestała mnie interesować. Jednak po czasie, gdy zacząłem rozszerzać nieco horyzonty poznawcze, na blogu pojawiły się brandy, Cognac, rum, gin, tequila, grappa, calvados, Armagnac, wina, kraftowe piwa… aż w końcu wódka zaczęła wracać do łask. Ostatnio dość często opisuję wódki, a niektóre z nich naprawdę robią wrażenie.
Takim to sposobem do mojego kieliszka trafia „Dzik z Podgórna Street”, czyli Wódka Miler. Ładna, pękata butelka (znana między innymi z whisky Aberlour, Bruichladdich, Kilchoman, wódki Absolut, czy Młodego Ziemniaka), ręcznie wypisywana etykieta i korek naprawdę dodają jej prestiżu.
Zobaczmy, czym wódka z ziemniaka mnie dzisiaj zaskoczy.
Wódka Miler
Styczeń 2019
42% objętości alkoholu
Wydestylowana z ziemniaków
Notka smakowa
Zapach: bardzo przyjemny. Migdały, imbir, karmel, wiśnie Amarena, rodzynki, gruszki, zielone jabłko. Pomimo nieco podwyższonej objętości alkoholu, jego intensywność jest znakomicie ukryta.
Smak: kakao, przypalony karmel, orzechy laskowe, dojrzałe banany, delikatny, marynowany pieprz, syrop klonowy. Dużo się dzieje, jak na wódkę, a więc jest ciekawie.
Finisz: lekko pieprzny, imbir, kokos, rodzynki, gorzka czekolada. Średniodługi.
Balans: bardzo równa, dobrze zrobiona, smaczna wódka. Świetnie nadaje się do picia w temperaturze pokojowej bez dodatków. Taki… gwiazdor wieczoru.
Cena: ok. 80 zł
Relacja ceny do jakości zdecydowanie zachęca do zakupu. Myślę, że „Dzika” (Wódkę Miler) spokojnie można postawić na półce obok dwu- lub nawet trzykrotnie droższych wódek.
Pierwszy raz z wódką tą spotkałem się tutaj
Polecam
Więcej zdjęć tutaj
4 thoughts on “Wódka Miler, rozlew Styczeń 2019 – recenzja”