Whistley Neill Handcrafted Gin, Lemongrass & Ginger
Na oficjalnej stronie producenta możemy przeczytać, że alkohol destylowany jest w pięknym, antycznym, stuletnim, miedzianym alembiku.
Moją uwagę przykuły także składniki roślinne użyte w procesie produkcji ginów powstających w tej gorzelni. Między innymi wymienić można owoc baobabu, arcydzięgiel, korę kasji, korzeń irysa i oczywiście jałowiec.
Dzisiejszy gin zawiera trawę cytrynową i imbir, o czym informuje nas etykieta.
Whistley Neill
Handcrafted Gin
Lemongrass & Ginger Gin
Objętość alkoholu: 43%
Kolor: bezbarwny
Notka smakowa
Zapach: przepiękny! Cała paleta różnej maści cytrusów miesza się z wyraźnymi akcentami imbiru, mięty i egzotycznych owoców (mango, marakuja, ananas, brzoskwinia). Alkohol dobrze ukryty. 22/25
Smak: ojej 😕 beznadzieja. Myślałem, że to klasyczny gin, a nie ulepek, w którym połowę objętości butelki stanowi cukier. No, trudno… trzeba było najpierw poczytać o tym trunku. Mam nauczkę na przyszłość. Cukier, cukier, kandyzowany imbir, dżem owocowy, odrobina chininy i… cukier. 18/25
Finisz: trochę przypomina IPĘ z sokiem. Imbir, limonka, grejpfrut. Średniodługi. 18/25
Balans: znowu gin do koktajli. Na czysto zdecydowanie nie, jednak do mieszania z wytrawnym tonikiem może się sprawdzić, zwłaszcza na upały. Największy atut, to bardzo przyjemny i orzeźwiający aromat. 19/25
Ogólnie: 77/100
Cena: ok. 100 zł
Nie polecam do picia na czysto. Chociaż z dużą ilością lodu… będzie z pewnością lepiej smakować, ale nie będzie już tak ładnie pachnieć. Jak by nie patrzeć: i tak źle i tak niedobrze 😉
Więcej zdjęć tutaj