Śliwowica Żmiącka Dębowa 55% – recenzja

Śliwowica Żmiącka

Dziś po latach wracam do buteleczki, która wyrwała mnie z butów na długo zanim jeszcze zacząłem interesować się whisky. Buteleczkę 100 ml dostałem w prezencie. Nie pamiętam od kogo, nie pamiętam kiedy. Pamiętam tylko, że wtedy z przerażeniem patrzyłem na objętość alkoholu tejże śliwowicy, ale gdy tylko jej spróbowałem… wiedziałem, że to najlepszy alkohol, jaki do tamtej pory miałem w ustach.

Mamy w takim razie swego rodzaju powrót do przeszłości. Zobaczmy jakie wrażenie trunek ten zrobi na mnie po latach.

Śliwowica Żmiącka

Dębowa

Region: Małopolska

Objętość alkoholu 55%

Produkowana z regionalnych odmian śliwek (słodkie suski)

Leżakowana około 6 miesięcy w dębowych beczkach

Kolor: bursztyn +1

Notka smakowa

Zapach: wyjątkowo nieprzyjemny, jak na śliwowicę. Na pierwszy plan wysuwa się wosk i lekko przypalony karmel. Potem nadchodzą suszone śliwki, olej lniany, drewno, wanilia, piernik, kardamon, odrobina kakao i ziarna kolendry. Alkohol dobrze ukryty. 19/25

Smak: dopiero teraz sobie przypomniałem, co w tej śliwowicy mnie tak urzekło. Te śliwki… te bardzo wyraźnie wyczuwalne suszone śliwki! (zazwyczaj w śliwowicach czujemy dojrzałe, lub niedojrzałe, surowe, lub lekko duszone śliwki węgierki) Dodatkowo, intensywna goryczka połączona z taninami z dębowej beczki. Tak. Przeniosłem się w czasie… ale były to czasy, kiedy nie znałem leżakowanych destylatów zbyt dobrze. Wtedy rozłożyło mnie na łopatki, a dzisiaj… po prostu mi smakuje. W smaku czujemy: suszone śliwki, karmel, wanilię, drewno, grappę, gorzką czekoladę, syrop klonowy, anyż, prażone migdały, dojrzałe gruszki. Przyjemnie ukryty alkohol. 22/25

Finisz: długi, intensywny, dębowy. Suszone śliwki, kakao, miód. 22/25

Balans: z jednej strony bardzo się cieszę, że część zawartości tej buteleczki przetrwała do dziś i mogłem opisać tę niesamowitą, śliwkową brandy. Z drugiej, niestety, muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowany. Powód jest prosty: zapamiętałem ją, jako nieprawdopodobny sztos… szkoda, że dzisiaj z czystym sumieniem nie mogę tego napisać. Napiszę jednak, że to zdecydowanie więcej, niż przyzwoita śliwowica. To bardzo dobra śliwowica. Aromat, to jej najsłabsze ogniwo, ale potem jest już tylko lepiej. 22/25

Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że buteleczka z połową zawartości przeleżała kilka lat zamknięta w szafie. To musiało wpłynąć na smak i na zapach i to na pewno nie na plus. Gdyby buteleczka była pełna i nieotwierana… mielibyśmy tutaj zupełnie inną historię.

Ogólnie: 85/100

Cena: nie mam pojęcia

Jeśli gdziekolwiek ją zobaczycie, bierzcie w ciemno. Wydaje mi się jednak, że śliwowica ta nie jest produkowana z myślą o sprzedaży, a jedynie jako upominek dla gości jakiejś agroturystycznej posiadłości… ale, oczywiście, mogę się mylić 🙂

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

3 thoughts on “Śliwowica Żmiącka Dębowa 55% – recenzja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.