Glenfiddich Select Cask
Swego czasu miałem możliwość popróbowania kilku lotniskowych edycji różnych whisky. Było to podczas wizyty w sklepie Aelia Duty Free na lotnisku Chopina w Warszawie. Podczas degustacji, zaproponowano mi między innymi właśnie tę niebieściutką butelkę Glenfiddich Select Cask, jednak już wtedy miałem ją w domu, więc skupiłem się na innych trunkach. Dopiero teraz przypomniałem sobie o tym, żeby zmierzyć się z tą whisky, z najpopularniejszej szkockiej destylarni na świecie.
Glenfiddich Select Cask
Glenfiddich znaczy „Dolina Jeleni”
Scotch Single Malt
Region: Speyside
NAS
40% alkoholu
Nietorfowa
Filtrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po bourbonie i po czerwonym winie
Zdj. Wojtek Komorowski (Whisky By Night)
Kolor: bursztyn -1, dość jasny, z dodatkiem karmelu e-150a
Notka smakowa
Zapach: zaczyna się spokojnie i nudno. Niewiele się dzieje. Po chwili pojawiają się nuty toffi, śliwki węgierki, brzoskwinie, rodzinki, prażone migdały, skóra, mech. Z czasem zrobiło się dość ciekawie. Alkohol średnio ukryty. 20/25
Smak: to już trochę inna bajka. Rozwodniony, cienki… alkohol, co prawda, całkiem przyzwoicie ukryty, ale to samo można powiedzieć o samym smaku. Też niewiele czuć 😉 Aż trudno sporządzić porządną notkę. Pestki moreli, syrop cukrowy, suszona żurawina, drewno, niedojrzałe banany. Masakra. Dużo więcej można wyczuć w wielu popularnych blendach. 17/25
Finisz: skórka pomarańczy, miód, karmel, pieczone jabłka. Krótki. 18/25
Balans: bardzo kiepski. Przyjemny, choć niezbyt wyszukany aromat. Beznadziejny, płytki smak. Żeby znaleźć wpływ beczek po winie, trzeba naprawdę się wysilić. Najlepszą robotę zrobiły tu beczki po bourbonie, ale to nie jest żaden wielki wyczyn. 17/25
Ogólnie: 72/100
Inne opinie
whiskybase: 78,08/100 w oparciu o opinie 62 osób
Cena: 160 – 200 zł
Podsumowanie
Najsłabsza whisky z destylarni Glenfiddich, jaką piłem. Myślę, że nawet Glen Grant Major’s Reserve i Glenlivet Founder’s Reserve są lepsze. Może nawet Grangestone z Biedronki ma więcej do zaoferowania 😉 Niestety, nie mam najmniejszej ochoty na porównywanie.
Szkoda. Lubię tę destylarnię, ale to zdecydowanie najsłabsza edycja Glenfiddich z tych, które dotąd próbowałem.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Glenfiddich Select Cask – recenzja whisky”