Dewar’s 12
Dziś coś niezbyt zobowiązującego. Dewar’s aged 12 years, Blended Scotch Whisky. Sercem tego blendu jest Aberfeldy, malt, który zapamiętałem, jako wyjątkowo słodki, kojarzący się z koniakiem.
Oprócz tego, w skład tej whisky mogą wchodzić między innymi: Craigellachie, Aultmore, Royal Brackla czy Macduff, ponieważ destylarnie te należą do portfolio John Dewar & Sons Ltd.
Dewar’s Blended Scotch Whisky znana jest już od dziesięcioleci, a nawet od ponad stu lat. Wiele osób twierdzi, że jej wypusty z roku na rok są coraz słabsze. Sam posiadam w kolejce do spróbowania 3 z nich. White Label butelkowaną w latach 70. XX wieku, White Label butelkowaną obecnie, oraz aktualną edycję dwunastoletnią. Dwunastka poszła na „pierwszy ogień”.
Kolor: bursztyn – 1, z dodatkiem karmelu
Notka smakowa
Zapach: sok jabłkowy, winogrona, karmel, dżem malinowy, brzoskwinie w syropie, śliwki w alkoholu, budyń waniliowy, biała czekolada, drewno. To drewno, to trochę, jak świeżo położony parkiet, albo drewniana mozaika. Bardzo przyjemny aromat. Przyzwoicie ukryty alkohol. 12 lat zrobiło swoje. 20,5/25
Smak: karmel, drewno, czarny pieprz, gorzka czekolada, prażone ziarna słonecznika, orzech włoski. Nawet przyjemny, ale trochę zbyt alkoholowy. 18/25
Finisz: kakao, imbir, pieprz, baton orzechowy, tonic. 19/25
Balans: znowu to samo. Ciekawy zapach, nieciekawy smak i pikantny finisz. Chyba ten blend nie zapadnie mi na zbyt długo w pamięć. Jak by to ująć? Nie ma tragedii, ale cieszę się, że mam tylko sampla. 18/25
Ogólnie: 75,5/100
Cena: ok. 80 zł
Inne opinie
lubiewhisky.pl (2017): 77/100 – świetna recenzja, polecam
whiskybase 77,14/100 w oparciu o opinie 119 osób
Więcej zdjęć tutaj
Jak dla mnie bardzo słodka whisky, powiedziałbym miodowa. I ta słodycz nie jest przełamana. Trwa do końca. Pieprzowy finisz minimalny.