Chevalier Napoleon VSOP
Czasami opisuję brandy. Dzisiejsza została kupiona w strefie Global Travel Retail. Butelka ma pojemność 1 litra, a trunek butelkowany jest w mocy 36%.
Określenie „V.S.O.P.” wskazywałoby na minimum czteroletni okres leżakowania, ale nie dałbym głowy, że ten destylat tak długo wysiedział w beczce 😉
Po bliższym przyjrzeniu się butelce, zauważyłem, że nigdzie nie występuje nazwa brandy! Jest tyko napisane French Spirit (czyli może to być wszystko).
No dobra. Miejmy to już za sobą.
Chevalier Napoleon VSOP
French Spirit
36% objętości alkoholu
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: dokładnie taki, jak się spodziewałem. Beznadzieja. Alkohol, karmel, opona samochodowa, tymianek. 13/25
Smak: plastik, spalony karmel, chrzan, rozgotowane płatki owsiane z rodzynkami. 13/25
Finisz: rukola, cukier, imbir. Krótki i pozostawia nieprzyjemny posmak. 14/25
Balans: szkoda pisać. Reszta zawartości z kieliszka poszła do zlewu. Nie dało się dopić. Jak by to podsumować? 🤔 Mam! Lepsze od octu, ale dużo gorsze niż trzyletnia Golden Loch. 10/25
Ogólnie: 50/100
Nie wiem do czego można by używać tego… Chevalier. Na pewno nie do picia.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Chevalier Napoleon V.S.O.P. – recenzja”