Ardbeg Perpetuum – recenzja whisky

Ardbeg Perpetuum

W 2015 roku, z okazji dwustulecia istnienia, destylarnia wypuściła na rynek kilka szczególnych edycji. Wtedy też światło dzienne ujrzał Ardbeg Perpetuum – nawiązujący swoją nazwą do nieskończoności.

Whisky składa się zarówno ze starszych, jak i młodszych destylatów, leżakowanych w beczkach po bourbonie i po sherry, czyli teoretycznie, w skład tej whisky wchodzą poprzednie edycje butelkowane na Fies Ile, (między innymi Aligator i Galileo). Jednak to, czym tym razem Ardbeg mnie zaskoczył, to kolor etykiety… a w zasadzie, jego brak. Ciekawie/dziwnie wygląda Ardbeg z szarą etykietą 😉

Ardbeg Perpetuum

Nastroiłem się Ardbegiem Ten i przygotowałem do degustacji. Teraz możemy zaczynać.

Ardbeg Perpetuum

Ardbeg znaczy „Mała Wysokość”

Single Malt Scotch Whisky

Region: Islay

NAS

47,4% alkoholu

Mocno torfowa 55 PPM

Leżakowana w beczkach po bourbonie i po sherry

Niefiltrowana na zimno

Kolor: bursztyn -2, naturalny, bez dodatku karmelu. Minimalnie ciemniejszy od Ardbeg Ten

Notka smakowa

Zapach: dym, słony karmel, toffi, przypalone drewno, bryza morska, wodorosty, leśne powietrze, sezonowane polana w lekko wilgotnej piwnicy, skórka limonki, sok z winogron. Na początku trudno było mi znaleźć różnice pomiędzy tą edycją, a dziesiątką, jednak z każdą minutą różnią się od siebie coraz bardziej. Generalnie słodki, ardbegowy, z domieszką cytrusów i innych owoców. 22/25

Smak: jagody, jeżyny, dym, żywica, popiół z ziemniaków z ogniska, karmel, lekko przypalone drewno, wanilia, sos sojowy, natka pietruszki, kakao, szałwia, tymianek, odrobina sherry PX. Nie do końca jestem przekonany, czy czuję te „stare” destylaty, o których wspomina etykieta. Jednak całokształt zdaje się być nieco dojrzalszy od podstawowej dziesiątki, chociaż przepaści nie ma. 22/25

Finisz: dym, karmel, popiół, żywica, syrop klonowy, wędliny, wanilia, orzechy laskowe. Długi i przyjemny. 21,5/25

Balans: z tych limitowanych edycji, prezentowany dziś Perpetuum, jest moim zdaniem zdecydowanie ciekawszy niż np. Ardbeg Drum, ale też zrobił na mnie mniejsze wrażenie niż wciąż dostępny Auriverdes. Z kolei Uigeadail i Corryvreckan, które są w stałej ofercie są według mnie ciekawsze (jednak butelkowane są w dużo większej mocy). 21/25

Ogólnie: 86,5/100

Inne opinie

whiskybase: 84,45/100 w oparciu o opinie 1024 osób

Cena: ok. 700-950 zł

Myślę, że Ardbeg Perpetuum to whisky bardziej dla kolekcjonerów, niż dla wielbicieli smaku Ardbega. W tej cenie w życiu nie kupiłbym tej butelki. Według mnie, niewiele różni się od podstawowej 10-letniej edycji, a różnica w cenie jest ogromna.

Więcej recenzji whisky z tej destylarni tutaj

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

One thought on “Ardbeg Perpetuum – recenzja whisky

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.