Pinta Mini Maxi Mango
PINTA – warzymy od pierwszego dnia rewolucji pewnej w Polsce. Taką deklaracją zaczyna się etykieta na butelce Mini Maxi Mango. Późnej mamy informację, że mamy do czynienia z bezalkoholowym piwem górnej fermentacji z dodatkiem mango i marakui.
Nic się nie pochwalili nową siedzibą! A chyba warto wspomnieć, że jest to jedno z pierwszych piw uwarzonych „u siebie”, bowiem Browar Pinta ma już własną siedzibę w Wieprzu (o czym możemy się dowiedzieć, śledząc dalej etykietę i doczytując do adresu).
Pinta Mini Maxi Mango
Non-alcoholic Friut ALE
Skład: woda, słód jęczmienny: pilzneński, słód pszeniczny, jasny, chmiele: Lubelski (PL), Spalt Select (DE); drożdże SafAle LA-01
Objętość alkoholu: 0,5%
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Termin przydatności do spożycia: 01.01.2021
Termin degustacji: 29.04.2020
I najważniejsze 😉 – Wyprodukowano w: Browar PINTA, Wieprz, Polska
Zapach z butelki: dojrzałe mango, dżem malinowy, cukierki pomarańczowe.
Kolor: sok pomarańczowy, mętny
Piana szybko zanika
Notka smakowa
Zapach: mango, pomarańcza, miód, brzoskwinie w syropie, sok z cytryny, mus z rokitnika
Smak: przyjemna, delikatna słodycz miesza się z wyraźną, jednak nie przesadnie natarczywą kwasowością. Mango, dojrzałe brzoskwinie, marakuja, miód, sok z cytryny, wiśnie, kandyzowany imbir
Goryczka: 0,5/5
Finisz: krótki i mało intensywny, ale przyjemny
Całokształt: bardzo orzeźwiające piwo. Mango i marakuja robią robotę. Ogólnie wrażenie, bardzo pozytywne, zwłaszcza, jak na zaledwie 0,5% objętości alkoholu.
Podsumowanie
Skoro pod koniec zimnego kwietnia piwo to dało mi tyle przyjemności, to co dopiero jak nadejdzie gorące lato! Chyba kupię sobie 3 zgrzewki 😉
Edit: Potwierdzam. Na lato też jest rewelacyjne. Zdecydowanie jedno z moich ulubionych bezalkoholowych, orzeźwiających piw.
Zaskoczyło mnie, że Pinta, jako pierwsze piwa uwarzone u siebie, wybrała piwa bezalkoholowe, ale wyszło bardzo dobrze.
Więcej zdjęć tutaj