Glen Turner Heritage Port Cask Finish
Nie istnieje destylarnia o nazwie Glen Turner, jednak przy odrobinie wysiłku, po chwili szperania udało mi się odkryć tę niespecjalnie dobrze strzeżoną tajemnicę. Wszystko pięknie zostało opisane na blogu Whisky My Life. Kto ciekaw, zapraszam <tutaj> (w linku recenzja Glen Turner Heritage Port Cask Finish).
Ja natomiast już biorę się za ocenę organoleptyczną tej whisky. Nie spodziewam się rewelacji, ale jak trzeba, to trzeba 😉
Glen Turner Heritage Port Cask Finish
Single Malt Scotch Whisky
Region: Speyside (chociaż etykieta podaje Highland)
Objętość alkoholu: 40%
NAS (około 5-6 lat)
Whisky nietorfowa
Filtrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po bourbonie, finiszowana w beczkach po porto
Kolor: bursztyn +1, z dodatkiem karmelu
Notka smakowa
Zapach: przyjemny, od razu czuć porto, które wysuwa się na pierwszy plan. Poza tym, siano, drewno, karmel, suszone śliwki, goździki, anyż, toffi, rodzynki, mleczna czekolada, lawenda, skórka pomarańczy. Alkohol słabo ukryty, jednak sam aromat, przyjemny. 20/25
Smak: słodko-gorzki. Czuć beczki po bourbonie, pojawia się gorzka czekolada, karmel, wanilia, przypalone drewno, krówka, suszone śliwki, goździki, imbir, kardamon, popiół, melon galia, dojrzałe banany, melasa. 19/25
Finisz: imbir, dojrzałe gruszki, powidła, kajmak, świeży ogórek, melon. 19/25
Balans: lubię pozytywne zaskoczenia. Chyba każdy je lubi. Spodziewałem się tragedii, a wyszło całkiem znośnie. Nie, żebym teraz zaczął mościć dla tej whisky stale miejsce w barku, ale nie pogardzę, jak ktoś mnie nią kiedyś poczęstuje. Myślę, że z powodu relacji ceny do jakości, dodam jeden punkt do oceny. 20/25
Ogólnie: 78/100
Inne opinie
whiskybase: 77,84/100 w oparciu o opinie 47 osób
Cena: ok. 80 zł
Podsumowanie
No proszę. Wcale nie jest aż tak źle. Jak za te pieniądze, to nie ma co narzekać 😉 I jeszcze jedno, bo bym zapomniał… a destylarnia nazywa się Glen Moray.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Glen Turner Heritage Port Cask Finish – recenzja whisky”