Monkey Shoulder vs The Naked Grouse

Monkey Shoulder vs The Naked Grouse

Dzisiaj spotkamy się chyba z najbardziej znanymi whisky z kategorii Blended Malt w Polsce. Monkey Shoulder vs The Naked Grouse.

Whisky te mają ze sobą sporo wspolnegoj

1) obie są butelkowane w mocy 40%,

2) obie nie posiadają oznaczenia wiekowego

3) obie składają się z kilku single maltów

… może znaleźlibyśmy więcej podobieństw, ale jest jedna zasadnicza różnica, o której chciałem nadmienić. Proces maturacji.

Monkey Shoulder leżakuje w beczkach po bourbonie

The Naked Grouse finiszowana jest w beczkach po sherry typu first-fill

Chciałbym napisać, że widać to po nalaniu whisky do kieliszka… ale to raczej sztuczny karmel zrobił swoje. Swoją drogą, chciałbym zobaczyć naturalny kolor obu porównywanych dzisiaj trunków, jednak nie zawsze ma się to, co by się chciało 😉

Zapach

The Naked Grouse: sherry oloroso, czarna herbata, bita śmietana, gorzka czekolada. Alkohol słabo ukryty. 3/5

Monkey Shoulder: toffi, kakao, brzoskwinie w syropie, mus jabłkowy. Alkohol też nienajlepiej zamaskowany, ale wyraźnie lepiej niż u konkurentki. 4/5

Zdecydowanie przyjemniejsza w aromacie jest, moim zdaniem Monkey Shoulder.

Smak

The Naked Grouse: czekolada, sherry, bita śmietana, anyż, kardamon. 3/5

Monkey Shoulder: miód, lody waniliowe z polewą karmelową, pestki jabłek, brzoskwinie. 3/5

Remis. W obu przypadkach nic ciekawego 😉

Finisz

The Naked Grouse: owocowo-ziołowy. Średniodługi. 3/5

Monkey Shoulder: wanilia, przypalony karmel, popiół. 3,5/5

Balans

The Naked Grouse: przyjemnie otwiera się, jeśli chodzi o aromat. Z czasem sherry staje się coraz bardziej intensywne. W smaku… niewiele się dzieje, choć nie jest tragicznie. Gdzieś tam czai się delikatny powiew dymu. Czai się i nie chce się pokazać. Szkoda. 3/5

Monkey Shoulder: od początku do końca praktycznie nic się nie zmienia. Ciekawa kompozycja destylatów dojrzewających w beczkach po bourbonie, które odegrały tu znaczącą rolę, choć nie przytłaczają intensywnością, a przyjemnie komponują się z całością. 4/5

Ogólnie

The Naked Grouse: 12/20

Monkey Shoulder: 14,5/20

Nie ma przepaści pomiędzy tymi dwiema whisky, jednak gdybym miał wybierać, chyba jednak chętniej sięgnąłbym po Monkey Shoulder.

Cena

W obydwu wypadkach oscyluje w granicach 100 zł. Chyba minimalnie mniej zapłacimy za The Naked Grouse. Moim zdaniem, słusznie.

Poniżej pełne recenzje

The Naked Grouse

Monkey Shoulder

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

2 thoughts on “Monkey Shoulder vs The Naked Grouse

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.