Kilchoman Fino Sherry Matured 2020
26 października 2020 roku wraz z grupą dwudziestukilku osób miałem możliwość spróbowania pięciu ciekawych sampli whisky z destylarni Kilchoman. Relację z całego spotkania (które odbyło się on-line) opiszę w osobnym wpisie. Dzisiaj zajmę się jedną z limitowanych edycji na rok 2020, Kilchoman Fino Sherry Matured.
Jest to edycja pochodząca w całości z beczek po sherry fino. Tych było 12, z czego tylko jedna ponownego napełnienia. Whisky wydestylowana została w 2014 i 2016 roku, a zabutelkowana w 2020. Mamy więc bardzo młodziutki produkt z mało popularnych beczek.
grafiki: zrzuty ekranu z degustacji on-line M&P
Poziom zatorfienia słodu to, typowe dla tej destylarni 50 PPM, a całość została zabutelkowana w mocy 46%, oczywiście bez filtracji na zimno i bez karmelu.
Kilchoman Fino Sherry Matured
Single Malt Scotch Whisky
Region: Islay
NAS (około 4)
Objętość alkoholu: 46%
Whisky niefiltrowana na zimno
Mocno torfowa, 50 PPM
Leżakowana w beczkach po sherry fino
Kolor: bursztyn +1, naturalny
Zapach: kwiat słonecznika, bardzo wyraźny morski aromat (kuter rybacki przycumowany na przystani), bryza morska, świeże ciasto drożdżowe (dopiero wyrastające), rozgrzane masło, dym, palone liście, estragon namoczony w wytrawnym, białym winie, świeże orzechy włoskie, skórka z limonki i cytryny, aronia, poziomka, jabłkowy sad. Wyraźnie wytrawny. 22/25
Smak: na początku przywodzi mi na myśl Mezcal – jest delikatnie słony i dość wyraźnie dymny. Owoce morza w wytrawnym winie, słone paluszki, gotowany korzeń selera, wosk, żywica, chmiel i odrobina miodu (naprawdę ociupinka 😅 – słodyczy jest bardzo mało). 22/25
Finisz: wosk, dym, lekka słoność, roszponka, niedojrzałe śliwki, niedojrzałe gruszki, aronia – lekko cierpki, długi i przyjemny. 21/25
Balans: rewelacyjna, wytrawna, wyraźnie dymna whisky. Dym nie przykrywa pozostałych wrażeń aromatyczno-smakowych, ale tworzy spójną całość. Genialna kompozycja – ciekawa, nieoczywista, choć nie do końca rozbudowana, czy wielowarstwowa. Konsekwentnie wytrawna, od początku do końca – podobnie, jak sherry fino, które bardzo wyraźnie czuć na każdym kroku. 22/25
Ogólnie: 87/100
Inne opinie
whiskybase: 88,91/100 w oparciu o opinie 13 osób
whiskytime.pl (2020): 86/100
Podsumowanie
Co tu dużo pisać? Dla wielu uczestników degustacji, był to najlepszy alkohol wieczoru. Mnie osobiście, również bardzo przypadł do gustu. Moim zdaniem, efekt, jaki dały tutaj beczki po wytrawnym fino, na głowę bije wszystko, co mogą dać whisky beczki po rumie.
Może zamiast szukać alternatywy dla oloroso i PX’ów w beczkach po Calvadosie, koniaku, czy porto, destylarnie powinny sięgnąć po ten mniej popularny typ beczek po sherry (jakim jest fino). Jak dla mnie, efekt jest niesamowity. Gdyby jeszcze woltaż był trochę wyższy… ale czy wtedy udałoby się tak dobrze zamaskować alkohol w tak młodej whisky? Chyba jednak te 46% to był dobry kompromis. Ale na degustacji była jedna whisky, która jeszcze bardziej mi smakowała. Szczegóły wkrótce.
Cytując klasyka: „Stay tuned, there’s more to come” 😉
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Kilchoman Fino Sherry Matured (2020) – recenzja whisky”