BenRiach 2010 Sherry Cask Finish James Eadie – recenzja

BenRiach 2010 Sherry Cask Finish James Eadie

Od 11 maja 2020 roku, kiedy to na Facebooku pojawiła się grupa Whisky Lovers Poland, świat wprost oszalał na punkcie weekendów z destylarnią. Zdjęcia, recenzje, filmy, czy nawet wiersze… wszystko sprowadza się do świetnej zabawy, a oprócz tego, można poznać whisky z nieco innej strony.

Zdjęcie: Ryszard Walus

Nie ukrywam, że sam również dałem się ponieść fali popularności tego wydarzenia. Ponieważ 28 i 29 listopada wypada weekend z BenRiach, postanowiłem zaopatrzyć się w kilka ciekawych (mam nadzieję) edycji. Pierwsza na warsztat pójdzie BenRiach 2010 Sherry Cask Finish od niezależnego dystrybutora, James Eadie.

Jest to finiszowany single cask. Całość destylatu po kilku latach leżakowania, przelana została do beczki po niezwykle rzadkiej odmianie sherry, Palo Cortado. Smaczku dodaje fakt, że whisky została zabutelkowana w potężnej mocy beczki, oczywiście bez filtracji na zimno i w naturalnym kolorze.

BenRiach 2010 Sherry Cask Finish

BenRiach znaczy „Nakrapiana Góra”, lub „Wzgórze Rudego Jelenia”

Single Malt Scotch Whisky

Region: Speyside

Single Cask, numer 348031

Data destylacji: 4.05.2010

Data zabutelkowania: 2020

Deklaracja wieku: 9 lat

Liczba butelek: 280

Cask Strength, 62,4%

Niefiltrowana na zimno

Nietorfowa

Finiszowana w beczce pierwszego napełnienia po sherry Palo Cortado

Butelkowana przez niezależnego bottlera: James Eadie

Kolor: bursztyn +1, naturalny

Notka smakowa

Zapach: bardzo ciekawy – na początku melanoidy i zioła. Potem do głosu dochodzi miód, pestki moreli, goździki, budyń waniliowy, kwiaty, mleczna czekolada, wytrawne sherry, marcepan, kajmak, sok z winogron, suszone śliwki, tymianek, suszone pomidory, kapary, kardamon, rodzynki, kolendra… ciągle się otwiera. Później pojawia się siano, płatki owsiane i strych. Alkohol dobrze zamaskowany. 21,5/25

Smak: prażone migdały, syrop klonowy, pumpernikiel, przypalony karmel, orzechy włoskie, suszone daktyle, powidła śliwkowe, cynamon, imbir, goździki, gorzka czekolada, marmolada różana. Jednak alkohol jest tak intensywny, że muszę dodać chociaż kilka kropli wody…

W zapachu pojawiło się kakao i sos sojowy, a w smaku: melasa, cukier muscovado, figi gotowane w słodkim winie, cappuccino, kolorowy pieprz, kandyzowany imbir. Smakuje świetnie, ale niestety nie udało się zbyt dobrze zamaskować alkoholu, chociaż biorąc pod uwagę jego objętość i stosunkowo młody wiek whisky, wcale mnie to nie dziwi. 22,5/25

Finisz: miód, płatki owsiane, kokos, mleczna czekolada, marynowany zielony pieprz, imbir, kakao. Długi i rozgrzewający. 22/25

Balans: bardzo ciekawa whisky. Przyjemny, bogaty destylat został świetnie podkreślony, ale nie zdominowany przez beczkę. Ale, żeby nie było tak kolorowo, trzeba nadmienić, że alkohol, chociaż w aromacie jest całkiem nieźle ułożony, to w smaku i finiszu jest, niestety raczej dość słabo ukryty. Żałuję też, że brakuje informacji na temat beczki, w której leżakował destylat zanim trafił do Palo Cortado. 21/25

Ogólnie: 87/100

Inne opinie

whiskybase: 87,47/100 w oparciu o opinie 17 osób

Podsumowanie

Młody, zadziorny Speysider z pazurem. Potężna moc robi swoje, ale zawsze przecież można dodać wody. Dzięki temu whisky bardziej się otwiera i pokazuje nam jeszcze szerszy wachlarz tego, co ma nam do zaoferowania.

Więcej zdjęć tutaj i tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.