GlenDronach 21 Parliament (2020) – recenzja whisky

GlenDronach 21 Parliament (prawdopodobnie 2020)

Niektóre destylarnie momentalnie kojarzone są z ciemnym, brunatnym kolorem i beczkami po sherry. The GlenDronach, Edradour, Glenfarclas, Kavalan, Dalmore, Tamdhu itd. Na fali popularności sherry-bomb, ich sprzedaż wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, a pozytywne opinie, o których możemy poczytać chociażby na fejsbukowych grupach tematycznych, jeszcze bardziej podsycają ciekawość potencjalnych nabywców. Tym sposobem, sam uległem owczemu pędowi i dziś do kieliszka trafia The GlenDronach 21 Parliament.

Szczerze powiem, że cenię i lubię tę destylarnię, chociaż brakuje mi w niej elementu zaskoczenia – no, może poza edycjami Peated i 10 Port Wood, które były zaskakująco nieudane 😉

Z kolei, bardzo smakuje mi GlenDronach 18 Allardice, która różni się od Parliament nie tylko wiekiem, lecz także beczkami użytymi do maturacji. Odsłona 18-letnia składa się z destylatów dojrzewających wyłącznie w beczkach po sherry oloroso, a dzisiejsza, 21-latka, podobnie, jak nowa edycja 15-letniej Revival, leżakowała w beczkach zarówno po oloroso, jak i po Pedro Ximenez (za którymi nie przepadam). Zobaczymy, jaki efekt tym razem da to połączenie.

GlenDronach 21 Parliament

GlenDronach znaczy „Dolina Jeżyn”

Single Malt Scotch Whisky

Region: Highland

21 lat

48% alkoholu

Nietorfowa

Leżakowana w beczkach po sherry oloroso i PX

Niefiltrowana na zimno

Kolor: bursztyn +2, naturalny

Notka smakowa

Zapach: na początku, zaraz po nalaniu do kieliszka, niczym szczególnym się nie wyróżnia, jednak dajmy jej czas. Wydaje mi się, że bardziej czuć wpływ beczek po oloroso niż PX. Anyż, karmel, mokra siarka z zapałek, lakierowana boazeria, konwalie, rodzynki, suszone śliwki, poziomki, kandyzowane wiśnie w syropie, ananas, budyń waniliowy, bita śmietana, mięta, rumianek, gruszka, szałwia. Aromat nie jest jakoś specjalnie rozbudowany, ale jest bardzo głęboki i przyjemny. Alkohol świetnie ukryty. 22/25

Smak: popiół z ziemniaków z ogniska, syrop klonowy, anyż, karmel, sherry oloroso, cukier muscovado, Tonkowiec Wonny, marcepan, suszone śliwki, rodzynki, suche, lekko przypalone drewno, kakao, kokos, cappuccino, dżem jagodowy, kukułki, likier jajeczny, słony karmel, dobrze wyleżakowany porter, lukrecja, aronia, wanilia. 23/25

Finisz: bardzo długi, przyjemny. Czuć sherry, suszone śliwki, karmel, sok wiśniowy, orzechy włoskie, migdały, szałwię, grejpfrut, sos sojowy. 22/25

Balans: gdy już whisky zdąży się otworzyć, aromat staje się bardzo przyjemny. Smak od początku pięknie się otwiera. Czuć doskonały destylat, świetnej jakości beczki, spośród których prym wiedzie oloroso. Nie jest to zwykła sherry-bomba, ale bardzo złożona, kompleksowa, bogata whisky. Warta tego, by poświęcić jej czas. 22/25

Ogólnie: 89/100

Inne opinie

Ralfy (2014): 85/100

Whisky MaltContent (bez oceny)

Tomasz Miler (2020): 89/100

Cena: ok. 550 zł

Podsumowanie

Zdecydowanie lepsza od wspomnianej edycji 15-letniej, jednak moim skromnym zdaniem, The GlenDronach Allardice uważam za ciekawszą i smaczniejszą pozycję. Tutaj mamy więcej drewna, wytrawności, ale chyba trochę mniej głębi.

Co do rocznika dzisiejszej whisky… to nie mam stuprocentowej pewności. Była to miniaturka została kupiona w 2020 roku i nie ma na niej żadnej informacji dotyczącej daty rozlewu.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.