Kilchoman 100% Islay 4th Edition
Kilchoman 100% Islay, to specjalne wypusty destylarni. Ich wyjątkowość polega na tym, że praktycznie cały proces produkcji odbywa się na wyspie Islay. Zaczynając od uprawy jęczmienia, na butelkowany kończąc.
Oprócz tego, warto wspomnieć także o innym, dość istotnym szczególe. Zazwyczaj whisky z tej destylarni zawierają bardzo wysokie stężenie związków fenoli w słodzie – ok. 50 PPM, jednak edycje 100% Islay, mają tylko ok. 20 PPM. Dzięki temu, whisky jest wyraźnie mniej dymna, co może być dość istotną informacją, zwłaszcza dla wielbicieli dymnych trunków.
Dziś mamy do czynienia z bardzo młodą edycją, składająca się z destylatów dojrzewających w większej części przez 5 lat. Jednak w jej skład wchodzą również 4-letnie destylaty, więc wiek tej whisky, to 4 lata. Czy w tak młodej odsłonie, uda się ukryć te 50% alkoholu? Zobaczymy.
Kilchoman 100% Islay 4th Edition
Single Malt Scotch Whisky
Region: Islay
Butelkowanie: 2014
4 lata
Objętość alkoholu: 50%
Whisky niefiltrowana na zimno
Średnio torfowa, 20 PPM
Leżakowana w beczkach po bourbonie
Kolor: bursztyn -1,5, naturalny
Notka smakowa
Zapach: miód, karpatka z cukrem pudrem, orzechy laskowe, drewno, cukier demerara, żywica, dym, wanilia. Sam aromat dość przyjemny, jednak alkohol mamy tu naprawdę słabo ukryty. 20,5/25
Smak: miód, dym, melon miodowy, melasa, ciemna, słodka czekolada, wafelki kakaowe, likier jajeczny. Całkiem przyjemny, ale trochę zbyt alkoholowo. 21/25
Finisz: czarny pieprz, dym, popiół, miód gryczany, żywica, oregano. Długi, ale dość ostry. 20,5/25
Balans: ciekawa whisky – czuć, charakter destylarni, mimo że to nie jest dymny potwór, jak to zazwyczaj bywa w poszczególnych edycjach Kilchoman. Beczki są zdecydowanie dobrej jakości, jednak moim zdaniem, destylaty spędziły w nich trochę za mało czasu. 21/25
Ogólnie: 83/100
Inne opinie
whiskybase: 82,43/100 w oparciu o opinie 159 osób
Cena: 360-420 zł
Podsumowanie
W tej samej cenie można dostać nowsze edycje, których destylaty leżakują dłużej. Fajna ciekawostka, jednak w mojej ocenie, lepiej poszukać czegoś bardziej aktualnego.
Więcej zdjęć tutaj
3 thoughts on “Kilchoman 100% Islay 4th Edition – recenzja whisky”