A.H. Riise Salt & Caramel Cream
Jeśli mam być szczery, to ze wszystkich rodzajów alkoholi, po likiery sięgam najmniej chętnie. Od początku istnienia blogu, zakupiłem kilka różnych likierów z zamiarem ich opisania – Sheridan’s, Baileys, czy nawet jakieś Queen Margoty z Lidla na bazie whisky. Czasami w formie miniaturek, czasami pełnowymiarowe butelki. Jednak jest tyle ciekawszych rzeczy do zrobienia, że praktycznie nie mam kiedy się za te buteleczki wziąć. Tym razem po prostu miałem ochotę na ten słony karmel na bazie rumu – A.H. Riise Salt & Caramel Cream.
Nie pamiętam nawet kiedy upolowałem tego sampelka. Wiem tylko, że wziąłem go w zestawie z jakimiś whisky, których lwia część już dawno została opisana na blogu. Ale czasami dzieje się coś niespodziewanego i tak było i tym razem. Nie wiem dlaczego, ale jakimś sposobem część zawartości tej buteleczki trafiła do mojego kieliszka. Pozostałą częścią podzieliłem się z żoną.
A.H. Riise Salt & Caramel Cream
Likier na bazie rumu z dodatkiem słonego karmelu
17% alk. obj.
Kolor: cappuccino
Notka smakowa
Zapach: mleczko zagęszczone zredukowane, masło, bita śmietana, anyż, tort śmietankowy, odrobina mlecznej czekolady. 23/25
Smak: delikatny, ułożony, ani karmel, ani sól nie przeważają. Lekko słodki, śmietankowy, kogel mogel, masło, odrobina kardamonu i anyżu. Alkohol doskonale ukryty. 22/25
Finisz: bardzo długi i przyjemny. 22/25
Balans: najlepszy likier jaki kiedykolwiek piłem. Bardzo delikatny, ale niesamowicie ułożony. Sól ukryta jest gdzieś daleko w tle, słodyczy też nie za dużo. Nie kupię chyba tylko dlatego, żeby zbytnio nie przytyć, bo nie wiem co by się stało, gdybym miał całą butelkę w barku 😉 Jesteśmy zgodni z żoną: poszłaby od razu cała butelka. 23/25
Ogólnie: 90/100
Cena: ok. 100-120 zł
Gorąco polecam
Podsumowanie
Proszę się nie dziwić wysokiej ocenie. Kategoria „likiery” rządzi się własnymi prawami. Jednak miłośnicy mocnych wrażeń i ekstremalnie wyrazistych doznań (zwłaszcza fani whisky w mocy beczki) mogą czuć się zawiedzeni. Likier A.H. Riise Salt & Caramel Cream raczej nie dla każdego, ale moje serce podbił. Mojej żony, też.
Więcej zdjęć tutaj