Jack Daniel’s Tennessee Fire
W roku 2017 destylarnia poszerzyła ofertę o dwa trunki: Jack Daniel’s Tennessee Fire i Tennessee Honey. Oba likiery pojawiły się w zimie. W sumie nie ma się co dziwić, bo to właśnie wtedy lubimy sięgać po takie rozgrzewające napitki.
Teraz zajmiemy się cynamonową odsłoną likieru. Nie jest to whiskey, ponieważ zawiera przyprawy oraz za niską objętość alkoholu, by nosić takie miano. Dlatego na butelce widnieje informacja: Jack Daniel’s original recipe Finely Crafted Cinnamon Liqueur from the makers of J.D. Tennessee Whiskey
Jack Daniel’s Tennessee Fire
Lukier cynamonowy na bazie Tennessee Whiskey
Objętość alkoholu: 35%
Kolor: bursztyn +1
Notka smakowa
Zapach: cynamon, trawa cytrynowa, pralinki kokosowe (Rafaello), mleczna czekolada, anyż, karmel, wanilia, krówki, trochę chemii – jakby jakiś ziołowy szampon do włosów sprzed epoki. 19/25
Smak: ostry, jakby papryczki chilli, syrop cukrowy, przypalone drewno, słodka, ciemna czekolada, piernik, gałka muszkatołowa – wyraźne grzańcowe klimaty. 20/25
Finisz: słodko-pikantny, dłuższy niż w Jack Daniel’s Old no. 7. 18/25
Balans: dość ciekawy, chociaż nieco sztuczny aromat, potem wyrazisty, choć mało alkoholowy smak. Finisz także na poziomie. Jako whiskey, taka sobie, ale jako likier, jest całkiem nieźle. 20/25
Ogólnie: 77/100
Inne opinie
Podsumowanie
Nie przepadam za likierami, ale sami przyznacie, że czasami człowiek ma ochotę na coś słodkiego. Właśnie na taką okoliczność powstał ten trunek. Można go pić w drinkach, na lodzie, czy nawet w temperaturze pokojowej – mnie się udało – spróbowałem i żyję. Nie, żebym miał teraz uzupełniać tym likierem barek, ale… obyło się bez katastrofy.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Jack Daniel’s Tennessee Fire – recenzja likieru”