Hazelburn 10 Rundlet & Kilderkins – recenzja whisky

Hazelburn 10 Rundlet & Kilderkins

68 litrów. Taką pojemność mają beczki, w których leżakowała nasza dzisiejsza bohaterka wieczoru: Hazelburn 10 Rundlet & Kilderkins. Były to beczki pierwszego napełnienia, w których nie dojrzewa wcześniej żaden alkohol. Jak wiadomo, im mniejsza beczka, tym styczność płynu z jej wewnętrzną powierzchnią staje się większa, a destylat dojrzewa szybciej. Dzięki temu, whisky w stosunkowo krótkim okresie czasu nabierają pożądanego charakteru, stają się bardziej intensywne, a alkohol lepiej się układa.

Wpuszczono do sprzedaży 12000 butelek z ponad 200 beczek, co pokazuje jak wiele pracy należało wykonać, żeby wyprodukować tę whisky.

O co chodzi z tym nazewnictwem

Rundlet to historyczna nazwa określająca beczkę o pojemności 1/7 beczki o znajomo brzmiącej (przynajmniej dla fanów whisky) nazwie Butt.

Kilderkins są nieco większe – ich pojemność, to około 75 litrów. Beczki tej wielkości używane były niekiedy w przemyśle browarniczym. To staroholenderskie określenie dla małej beczki i jest typowe dla beczek o połowie pojemności standardowej beczki, w której leżakuje piwo, typu Ale. Teraz zobaczymy, jaki użytek z tych niewielkich beczek zrobili pracownicy destylarni Springbank.

Hazelburn 10 Rundlet & Kilderkins

Single Malt Scotch Whisky
Region: Campbeltown
Destylarnia: Springbank
Objętość alkoholu: 50,1%
Nietorfowa
Niefiltrowana na zimno
Trzykrotnie destylowana
Leżakowana w niewielkich beczkach, typu virgin oak

Kolor: bursztyn -1, naturalny

Notka smakowa

Zapach: gorzka pomarańcza, zboża, miód, goździki, siano, słony karmel, orzechy laskowe, kurz (zakurzone meble), praliny (Kasztanki), suszone śliwki, ryż jaśminowy, kwiaty, brzoskwinie. Alkohol, pomimo dość wysokiej objętości, całkiem dobrze ukryty. 22/25

Smak: popiół, toffi, kakao, wanilia, ananas, syrop klonowy, tort czekoladowy (biszkopt i masa kakaowa), wiśnie w syropie, bita śmietana, kogel-mogel, kajmak, prażone migdały. 21,5/25

Finisz: popiół, lekko przypalony karmel, suszone śliwki, węgiel. Średnio długi. 22/25

Balans: miodowo-ziołowa whisky. Przyjemny, kwiatowy zapach i bardzo ciekawy, swoisty smak. Pomimo wysokiego stężenia alkoholu, udało się go świetnie ukryć. Zapewne to zasługa maleńkich beczek. 22/25

Ogólnie: 87,5/100

Inne opinie

Ralfy (2014): 89/100

Podsumowanie

Od razu wiedziałem, że ta edycja Hazelburn w niczym nie będzie przypominać podstawowej Hazelburn 10, butelkowanej w 46%. Oprócz tego, że jest smaczniejsza, to jeszcze te niewielkie beczki odegrały w niej bardzo istotną rolę. Tutaj wpływ beczek jest bardzo istotny, podobnie zresztą, jak i świetny destylat. Jednak nie sposób nie wspomnieć, że zasoby tej whisky niemiłosiernie się kurczą. Niestety, 12000 butelek to stanowczo za mało, żeby każdy mógł jej spróbować. Gdyby jendak udało się Wam gdzieś dostać choćby sampla, to gorąco polecam skorzystać.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.