Hedges & Butler Royal
Hedges & Butler to firma zajmująca się dystrybucją alkoholi, powstała w Londynie w 1667 roku. Przez dziesięciolecia znana była z tego. że dostarczała różnego rodzaju napoje alkoholowe dworom królewskim. Prawdopodobnie stąd mamy określenie Royal w nazwie whisky. Historia ciekawa, jednak dziś najpopularniejszym produktem tej marki jest głównie opisywany teraz pięcioletni, oraz dwunastoletni blend.
Oprócz tego pod marką tą występuje whisky, typu single malt z destylarni Clynelish. Z delkaracją 10 lat na etykiecie, butelkowana w mocy 43% ABV. Teraz przejdźmy do notki smakowej.
Hedges & Butler Royal
Blended Scotch Whisky
Objętość alkoholu: 40%
5 lat leżakowania
Nietorfowa
Filtrowana na zimno
Kupaż destylatów leżakowanych w beczkach po bourbonie
Kolor: bursztyn, z dodatkiem karmelu e-150a
Notka smakowa
Zapach: intensywny, słodki, bardzo alkoholowy. Toffi, brzoskwinie, banany, drewniane gałązki, odrobina dymu, budyń waniliowy, słony karmel, imbir, kardamon, czarny pieprz, gorzka pomarańcza. Zdecydowanie czuć wysoki współczynnik whisky słodowej. Gdyby nie ta alkoholowa ostrość… 21/25
Smak: tutaj też jest całkiem nieźle. Do głosu dochodzi ciemna, deserowa czekolada, kajmak, syrop klonowy, ziele angielskie, rukola, pestki moreli, trawa cytrynowa, migdały, kandyzowana skórka pomarańczy, miód, rodzynki. Alkoholowa intensywność także nie najlepiej schowana. 20/25
Finisz: w przeciwieństwie do wrażeń smakowych, wyraźnie gorzki. Korzeń chrzanu, przypalony karmel, wanilia, suszone śliwki. Średnio długi. 20/25
Balans: ciekawie się zapowiadało i smak podtrzymał moje zainteresowanie. Całość dobrze zbalansowana. Po pięcioletniej whisky nie spodziewałem się lepszego ułożenia, więc całokształt jest, moim zdaniem, zadowalający. Zdecydowanie warta polecenia do degustacji na czysto. Bez żadnego lodu, czy jakichś tam innych wynalazków. 21/25
Ogólnie: 82/100
Inne opinie
whiskybase: 77,17/100 w oparciu o opinie 8 osób
Podsumowanie
Gdybym pałał jakąś szczególną miłością do whisky typu blended, to może bym zapolował na pełną butelkę, a tak… sampel mi wystarczy. Jednak dwunastoletnia, wspomniana na początku wpisu edycja może być naprawdę ciekawa.
Więcej zdjęć tutaj