Octomore 8.2 Masterclass
Dziś postanowiłem zmierzyć się z Octomore 8.2 Masterclass. To ośmioletnia edycja o mocy 58,4% ABV. Dwójka po kropce oznacza, że spirytus wydestylowany był ze szkockiego jęczmienia, a proces maturacji odbywał się w beczkach z europejskiego dębu.
Zdj. Whiskyella
Do tej pory (marzec 2021) udało mi się upolować 7 różnych edycji Octomore i jestem przekonany, że na tym się historia nie skończy. Zarówno ja, jak i moja żona, uwielbiamy ich charakter – potwornie dymny, a jednocześnie tak pięknie ułożony. Trudno mi to opisać w jednym zdaniu, więc nie przedłużając, przechodzę do opisu.
Octomore 8.2 Masterclass
Octomore (Ochdamh-mòr) znaczy: „Wielka Ósemka”, lub (dla bardziej wtajemniczonych) „Wielka Farma 8 pól”
Destylarnia Bruichladdich (co oznacza „Stromy brzeg nad skalistym wybrzeżem”)
Scotch Single Malt
Region: Islay
Cask Strength, 58,4% ABV
Ekstremalnie torfowa: 167 PPM (na butelce znajdziemy informację: „super-heavily peated”)
Okres leżakowania: 8 lat
Leżakowana w beczkach po słodkich czerwonych winach – Mourvedre, Sauternes, Sweet Wine, Amarone.
Niefiltrowana na zimno
Kolor: bursztyn +1, naturalny
Notka smakowa
Zapach: niesamowity! Pierwsze skrzypce grają kajmak, dym i owoce leśne. Potem do głosu dochodzi dogasające w lesie ognisko, popiół, drewno, żywica, wosk, półwytrawne czerwone wino, mentol, maliny, limonka, mleczna czekolada. Alkohol nieźle ukryty. 23/25
Smak: dym jest przynajmniej 3 razy bardziej wyczuwalny, niż w zapachu. Wyraźnie też czuć beczki po słodkich winach. Sok z winogron, rodzynki, orzechy włoskie, dżem malinowy, a alkohol całkiem przyzwoicie ukryty. Na koniec pojawia się żywica, rozmaryn, czarna porzeczka. 22,5/25
Finisz: niekończąca się opowieść — dym, rozmaryn, estragon, igiełki jodły, węgiel, pestki moreli, dżem jagodowy, syrop klonowy. 22,5/25
Balans: trudno mi jednoznacznie określić czy ta whisky jest dobrze zbalansowana, ułożona. Wydaje mi się, że nie. Piękny, złożony aromat, przyjemny, bardzo intensywny smak i długi finisz. Jednak brakuje mi czegoś — jakiegoś elementu zaskoczenia, jakieś konsekwencji w samym smaku. Jest wyraziście torfowy, bardzo słodki i przyjemnie kwaskowy, ale czegoś mi tu jest za dużo — jak w powiedzeniu „lepszy jest niedosyt niż przesyt”. Tutaj chyba mamy lekki przesyt. 21/25
Ogólnie: 89/100
Inne opinie
whiskybase: 88,72/100 w oparciu o opinie 441 osób
Podsumowanie
To jedna z najlepszych torfowych whisky, jakie piłem – REWELACJA! Słodka, głęboka, ciekawie ułożona i bardzo przyjemna. Nie wygłupiałem się z dodawaniem wody, ale też mogłoby być ciekawie. Osobiście, dla mnie, minimalnie za słodka i troszkę jej brakuje balansu, ale przecież nie ma whisky doskonałej 😉
Tym, którzy jeszcze nie próbowali, bo przeraża ich liczba 167 PPM, powiem tylko tyle, że absolutnie nie trzeba się tej whisky bać! Jeśli tylko lubimy dymne klimaty – Ardbeg, Kilchoman, Port Charlotte czy Caol Ila, to Octomore (zwłaszcza edycja 8.2 Masterclass) na pewno nam zasmakuje.
Więcej zdjęć tutaj
2 thoughts on “Octomore 8.2 Masterclass, 167 PPM – recenzja whisky”