Kilchoman 100% Islay 10th Edition – recenzja whisky

Kilchoman 100% Islay 10th Edition

Kilka miesięcy temu, opublikowałem recenzję czwartej edycji 100% Islay z 2014 roku, której destylaty dojrzewały w beczkach po bourbonie 4 lata. Whisky ta zdobyła 83/100 punktów, co jest raczej średnim wynikiem, zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę cenę, jaką należałoby obecnie zapłacić za ten wypust. Obiecałem sobie jednak, że koniecznie muszę sprawdzić późniejsze edycje, które leżakują dłużej. Dziś przyszedł czas na Kilchoman 100% Islay 10th Edition z roku 2020.

Mamy tu jedną ze starszych edycji whisky z destylarni Kilchoman. Część destylatów pochodzi z 2007, część z 2009 i 2010. Butelkowanie nastąpiło w roku 2020, a najmłodsze destylaty spędziły w beczkach 10 lat. Tym razem beczek było 41, z czego 39 sztuk to beczki po bourbonie, a 2 pozostałe to ex-oloroso butt. I jak to w przypadku edycji 100% Islay bywa, poziom zatorfienia to 20 PPM.

Kilchoman 100% Islay 10th Edition

Single Malt Scotch Whisky

Region: Islay

Butelkowanie: 2020

10 lat

Objętość alkoholu: 50%

Whisky niefiltrowana na zimno

Średnio torfowa, 20 PPM

Leżakowana w beczkach po bourbonie i po sherry

kolor: bursztyn -1, naturalny

Notka smakowa

zapach: lekko kwaskowe, gotowane owoce (jabłka), smażone powidła, nuty szpitalne, dym, miód, toffi, herbatniki, lekkie nuty cytrusowe, alkohol średnio ukryty. 21/25

smak: dym, popiół, miód, szałwia, liczi, słony karmel, żywica, plastik, przypalony kawałek drewna, płatki owsiane, alkohol lepiej ułożony, niż w aromacie. 22/25

finisz: dym, miód, rodzynki, delikatne drewno, suszone owoce. Sam dym jest dość delikatny i subtelny – przyjemnie spaja całość i nie dominuje. 22/25

balans: bardzo przyjemny aromat, dymu nie za dużo, ale jest on wyraźnie wyczuwalny. W smaku, alkoholowa intensywność jest lepiej ukryta niż w zapachu, za to dymu czuć więcej na języku niż na nosie. Ciekawa kompozycja. Zwłaszcza dla osób nie przepadających za dymnymi potworami. 21,5/25

Ogólnie: 86,5/100

Inne opinie

whiskybase: 85,37/100 w oparciu o opinie 59 osób

Cena: ok. 400 zł

Podsumowanie

Powoli nadchodzą czasy, kiedy whisky z tej destylarni przestają być takie ultra-młode. Kilchoman 100% Islay 4th Edition składała się z destylatów dojrzewających jedynie 4 lata, więc przy tej mocy (50% ABV) nie specjalnie przypadła mi do gustu. Z drugiej strony, najpopularniejszy wpust – Machir Bay, także składa się z bardzo młodych destylatów, a bardzo go lubię.

Jednak tutaj, 10 lat zrobiło różnicę. Muszę porównać tę edycję z wymieniona wyżej 4th Edition. Myślę że może to być ciekawe doświadczenie.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.