Springbank 21
Na temat samej destylarni Springbank nie będę się już rozpisywał. Jednak nadmienię, że to moja ulubiona szkocka gorzelnia i uwielbiam wszystko, co tam robią. Torf, który jest tam używany pochodzi z innego rejonu Szkocji, a jego użycie jest zróżnicowane w zależności od stylu powstającej tam whisky. W edycjach Springbank słód jest wędzony przez 6 godzin, co daje nam lekko dymny charakter (dla porównania, w mocno torfowych edycjach Longrow – produkowanych również w destylarni Springbank – słód wędzony jest przez 48 godzin). Ciekawe jak spisze się Springbank 21 z roku 2017.

Springbank 21
Single Malt Scotch Whisky
Region: Campbeltown
21 lat
Objętość alkoholu: 46%
Whisky lekko torfowa
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po sherry, po bourbonie, po porto i po rumie

Kolor: bursztyn +1, naturalny
Notka smakowa
Zapach: niezwykłe intensywny, bardzo dużo się dzieje – czuć te wszystkie beczki naraz. Miód, toffi, mokra ziemia, anyż, suszone daktyle, surowe pieczarki, biała czekolada, truskawki, cukier muscovado, wanilia, trawa cytrynowa, wszystko otulone delikatną dymną mgiełką. Alkohol doskonale ukryty, jednak beczki trochę zdominowały destylat (przynajmniej w aromacie). 22/25
Smak: lekko przypalony karmel (no, może nie aż tak lekko), rukola, gorzka czekolada doskonałej jakości, miód gryczany, suszone śliwki, rodzynki, jeżyny, wanilia, jagody, bita śmietana z polewą toffi, cynamon. Tutaj czuć, że to Springbank – o wiele lepiej, niż w zapachu. 22,5/25
Finisz: długi, lekko dymny, springbankowy. Karmel, zboża, siano, orzechy, kakao, suszone owoce. 22/25
Balans: bardzo intensywna whisky, chociaż, jak dla mnie, trochę za bardzo. Smak i finisz są bardzo przyjemne, jednak beczki trochę zdominowały charakter destylatu. Z drugiej strony, mamy tu wprost idealny trunek dla miłośników bardzo intensywnych whisky. Gdyby nie te beczki po rumie… 😉 21,5/25
Ogólnie: 88/100
Inne opinie
whiskybase: 89,46/100 w oparciu o opinie 110 osób
Podsumowanie
Świetna whisky, ale na degustacji Springbank, w której brałem udział, pojawiła się po 21-letnim single casku z beczki po sherry oloroso, którego to określiłem niedawno mianem whisky roku. Jednak po takim sztosie, trudno już zrobić wrażenie. Gdybym jednak miał kiedyś możliwość wrócić do tej whisky i nie stawiał jej obok takiej bestii, najprawdopodobniej ocena byłaby wyższa.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Springbank 21 edycja 2017 – recenzja whisky”