Talisker 10 vs Distiller’s Edition
Whisky z tej destylarni kojarzą mi się z ogniskiem na plaży. Najpierw, po nalaniu do kieliszka, pojawia się przyjemny dym, a kiedy trunek zdąży już pooddychać, torfowe akcenty ustępują miejsca wodorostom, morskiej bryzie i mokremu drewnu. Tak mniej więcej opisałbym Taliskera osobie, która nigdy nie miała z nim do czynienia. Dziś porównuję edycje Talisker 10 vs Distiller’s Edition Amoroso Cask.
Podstawowa, dziesięcioletnia edycja na stałe zagościła u mnie w barku i uważam ją za jedną z najlepszych whisky w tej klasie cenowej i bardzo dobry daily-dram. Jednak Distiller’s Edition, to whisky zdecydowanie mniej przystępna cenowo, chociaż destylaty również spędziły w beczkach 10 lat, mamy tu bowiem finisz w beczkach po sherry amaroso. Czy ten krótki finisz aż tak zmienił profil smakowy?
Talisker 10 vs Distiller’s Edition
Zacznijmy od tego, co widać 😉
Kolor
10: bursztyn, z dodatkiem karmelu
DE: bursztyn +1, także z dodatkiem karmelu
Zapach
10: bryza morska, leśne powietrze, dym, rodzynki, karmel. 3/5
DE: bardziej wytrawny – suszone śliwki, kajmak, masło, orzechy laskowe. 3,5/5
Smak
10: dym, gorzka czekolada, karmel, suszone śliwki – piękny i… klasyczny. 4/5
DE: nieco słodszy – sherry, dym, szarlotka, goździki. 4/5
Beczki po sherry zrobiły Distillers Edition świetną robotę – whisky ta zyskała ciekawy, winny profil. Nie czuję jednak między nimi przepaści. Po prostu dwa bardzo smaczne Taliskery, a każdy ma coś w sobie.
Finisz
10: średniodługi – dym, orzechy włoskie, przypalone drewno, karmel. 3/5
DE: nieco dłuższy – wanilia, półsłodkie sherry, dym, imbir. 4/5
Balans
10: przyjemny i prosty zapach i smak, ciekawe, morskie klimaty. Wyraźnie czuć beczki po bourbonie, cudowny, wyrazisty dym. 4/5
DE: w każdym aspekcie czuć finisz w beczkach po sherry. Bryza morska nadal tam jest, ale wino trochę ją przyćmiewa. Jednak fani podstawowej edycji mogą być nieco zdziwieni. Dla mnie bomba. 4/5
Ogólnie
10: 14/20
DE: 15,5/20
Podsumowanie
Podstawowa dziesiątka to bardzo solidna whisky, do której zawsze chętnie wracam, natomiast Distiller’s Edition to whisky, która mnie zaskoczyła. Po pierwsze, zaskoczyła mnie tym, że tak krótki finisz pozostawił w tej whisky tak wyraźny ślad. Po drugie, tym, że tak mocno zmienił się profil aromatyczno-smakowy. Oczywiście, charakterystyczny, dymny akcent pozostaje, ale sherry nadaje tej edycji bardzo ciekawego, lekko wytrawnego akcentu.
Poniżej pełne recenzje
Distiller’s Edition Amoroso Cask Wood 2005
Więcej zdjęć tutaj