Benriach The Original Ten – recenzja whisky

Benriach The Original Ten

Warto śledzić to, co się dzieje w „Internerach”. Na przykład pod koniec 2020 roku, na grupie Whisky Lovers Poland miało miejsce wydarzenie, zwane „Weekend z destylarnią Benriach”. Działo się naprawdę dużo, a uczestnicy stawali na wysokości zadania, publikując zdjęcia swoich kolekcji, notki smakowe, ciekawostki związane z destylarnią i tym podobne rzeczy. W zabawie można wygrać różne nagrody i właśnie tym sposobem udało mi się dostać butelkę Benriach The Original Ten, chociaż konkurencja była sroga.

Największe wrażenie robiły piękne zdjęcia butelek, które prezentowała blogerka Whiskyella. Właśnie to skłoniło mnie do uczestnictwa w zabawie w nieco innym charakterze i postanowiłem napisać wiersz o samej destylarni Benriach. Szło to tak:

Na przepięknych szkockich ziemiach
Destylarnię zbudowano
Jeszcze w dziewiętnastym wieku
I Benriach ją nazwano
Lecz natychmiast niemal przyszła
Produkcyjna długa przerwa
Której trwania czas porównam
Do emerytury w nerwach
Bo kto chciałby taki Lockdown
Co sześćdziesiąt pięć lat potrwa
Kiedy zakład nowy stoi
Lecz go taki los napotka
Potem było trochę lepiej
Raz na wozie, raz pod wozem
Kiedy zacne destylaty
Blendów wzbogacały morze
Potem Billy, teraz Rachel
Destylarnię otoczyli
Swą opieką i know-howem
Że aż wszyscy się zdziwili
Jedna tylko niewiadoma
Fanów whisky dzisiaj dzieli
Gdzie są wszystkie BenRiachy?
😎
Na poddaszu Whiskyelli

Wierszyk spodobał się na tyle, że po kilku dniach zawitał u mnie kurier z nagrodą w postaci opisywanej dzisiaj butelki. 😅 Po tym nieco przaśnym wstępie, przejdźmy do degustacji.

Benriach The Original Ten

Benriach znaczy „Nakrapiana Góra”

Single Malt Scotch Whisky

Region: Speyside

10 lat

43% alkoholu objętościowo

Whisky nietorfowa

Leżakowana w beczkach po bourbonie, po sherry i virgin oak

Kolor: bursztyn, naturalny

Notka smakowa

Zapach: słodowy, miód, płatki owsiane, rodzynki, kukurydza w puszce, czereśnie, brzoskwinie — alkohol całkiem dobrze ukryty. 21/25

Smak: karmel, kakao, szałwia, miód, wafle kakaowe, kardamon, pestki moreli, melon miodowy, arbuz. Może niezbyt wiele się tutaj dzieje, ale wrażenia są jak najbardziej pozytywne, a alkohol też dość dobrze zakamuflowany. 22/25

Finisz: średnio — długi, popił, karmel, miód, melon miodowy. 21/25

Balans: przyjemna kompozycja — czuć zarówno beczki po boubonie jak i po sherry, choć te ostatnie nieco mniej. Całość przyjemnie podkreśla stosunkowo wyrazisty, karmelowo – czekoladowy destylat. 21/25

Ogólnie: 85/100

Inne opinie

whiskybase: 81,53/100 w oparciu o opinie 51 osób

cena: ok. 140 zł

Podsumowanie

Poprzednia edycja BenRiach 10 również mi smakowała. Ale trudno mi stwierdzić która jest lepsza — na pewno bardziej mi się podoba to że poprzednia edycja była niefiltrowana na zimno, czego nie można powiedzieć o whisky, którą próbowałem dzisiaj. Postaram się w niedługim czasie porównać oba wypusty, zwłaszcza, że poprzedniczka nie była filtrowana.

Ciekawe, czy to jakoś wpłynęło na smak. Niedługo się przekonamy.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.