Glenglassaugh Octaves Classic Batch 2 – recenzja whisky

Glenglassaugh Octaves Classic

Pierwszy raz z whisky z tej destylarni spotkałem się publikując recenzję Glenglassaugh Revival. Tym razem, dzięki uprzejmości Brown-Forman w moje ręce trafiła paczka z butelką Glenglassaugh Octaves Batch 2.

Glenglassaugh to jedna z mniej znanych destylarni należących do koncernu wspomnianego we wstępie. Mamy tu edycję, gdzie do leżakowania użyto maleńkich beczek, typu octaves (ok. 65 litrów pojemności). Wcześniej w beczkach tych leżakowały sherry Pedro Xinenez i amontillado, użyto także beczek po bourbonie. Te także miały równie małą objętość.

Użycie tak niewielkich beczek powoduje większy kontakt destylatu z drewnem wewnątrz beczki. Dzięki temu alkohol szybciej dojrzewa i (przynajmniej w teorii) whisky sprawia wrażenie „starszej” niż jest w rzeczywistości. Wielu producentów nie podaje informacji na temat czasu, jaki destylaty spędziły w tego typu beczkach. Tak samo jest również w tym wypadku.

Glenglassaugh Octaves Classic

Batch 2

Glenglassaugh znaczy „szaro-zielona dolina”

Single Malt Scotch Whisky

Region: Highlands

NAS

44% alkoholu objętościowo

Whisky nietorfowa

Leżakowana w beczkach po bourbonie i po sherry

Niefiltrowana na zimno

Kolor: bursztyn +2, naturalny

Notka smakowa

Zapach: marcepan, anyż, goździki, wanilia, toffi, suszone śliwki, dżem jagodowy, herbata earl grey, miód, kokos, czekolada mleczna, pączek z lukrem i marmoladą różaną — alkohol całkiem przyzwoicie ukryty. 21,5/25

Smak: przyjemnie wytrawny, w przeciwieństwie do tego, co zapowiadał aromat. Jednak po chwili do głosu dochodzi delikatna, subtelna słodycz z odrobiną goryczki. Tutaj beczki grają zdecydowanie pierwsze skrzypce – pojawiają się powidła śliwkowe, kakao, goździki, anyż, wanilia, pestki moreli, gorzka czekolada, żywica — pychota! 22/25

Finisz: długi, przyjemny, intensywny — powidła śliwkowe, kakao, wanilia, karmel, przypalone drewno — wszystko co najciekawsze w beczkach po bourbonie i po sherry. 22/25

Balans: bardzo dobry przykład tego, jak ciekawa i przyjemna może być młoda whisky, jeśli jest dobrze zrobiona, ułożona i zbalansowana. Zapewne przyczyniły się do tego niewielkie beczki, w których leżakowały destylaty. 22/25

Ogólnie: 87,5/100

Inne opinie

whiskybase: 84,14/100 w oparciu o opinie 53 osób

Whisky My Life (2020)

Cena: ok. 300 zł

Podsumowanie

Zazwyczaj nie przepadam za „przebeczkowanymi” whisky, jednak w tym przypadku bardzo mi ten charakter pasuje. Wyszła z tego młoda, świeża, charakterna, wyrazista whisky, pomimo młodego wieku. Jednak oktawy zrobiły kawał roboty.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.