BenRiach 2005 #6925
Ostatnio dużo się mówi o destylarniach, z których odszedł Billy Walker. Jedną z nich jest właśnie Benriach. Usytułowana w samym sercu Speyside, dla wielu uchodzi wręcz za wizytówkę regionu. Sam osobiście cenię tę gorzelnię za różnorodność. Można bowiem znaleźć edycje Benriach, które różnią się od siebie tak bardzo, jak same gusta fanów whisky na całym świecie. Dziś zmierzymy się z BenRiach 2005 #6925 – whisky z pojedynczej beczki po sherry.
Zdjęcie: Adrian Bera
Beczka miała pojemność 500 litrów. Została zalana destylatem w grudniu 2005 roku, a zabutelkowana w październiku 2017. Łatwo więc policzyć, że gdyby Master Blender Billy Walker poczekał jeszcze 2 miesiące, mielibyśmy whisky 12-letnią. Jednak dla mnie bardziej od cyferek na etykiecie liczy się smak. Ciekawe, co powie mi sampelek, który już wylądował w kieliszku.
BenRiach 2005 #6925
Benriach znaczy „Nakrapiana Góra”
Single Malt Scotch Whisky
Region: Speyside
Single Cask #6925
11 lat
55,7% alkoholu objętościowo
Whisky niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce typu Puncheon po sherry Pedro Ximenez
Kolor: bursztyn + 2,5, naturalny
Notka smakowa
Zapach: marmolada różana, pączek z lukrem, suszone śliwki, goździki, siarka, korzeń selera, dojrzałe gruszki, bardzo dojrzałe banany, słony karmel, czekolada deserowa, dość wyrazista siarka, alkohol przyzwoicie ukryty. 21,5/25
Smak: od razu czuć bardzo aktywną beczkę po sherry PX. Na początku ostry, lekko cierpki i piekący. Aronia, rodzynki, suszona żurawina, morele, goździki, pestki moreli, miód gryczany, cynamon, nalewka z kitu pszczelego (propolis), węgiel. Jednak goryczka, ostrość i cierpkość cały czas dają o sobie znać. Męcząca, ciężka i mało przyjemna whisky – zero polotu. 20/25
Finisz: rukola, miód, przypalony karmel, aronia, imbir, wiśnie w likierze, rzodkiewka. Długi, ale średnio przyjemny. 20/25
Balans: zapach dość przyjemny… i to by było na tyle. W zasadzie czuć niewiele oprócz beczki i alkoholu. Totalnie „przebeczkowana” whisky. Nie wiem, jak to może komuś smakować – no chyba, że ktoś jest jakimś wybitnym maniakiem sherry-bomb, albo „pije oczami”, bo kolor też jest nieźle przesadzony. 18,5/25
Ogólnie: 80/100
Inne opinie
whiskybase: 85,70/100 w oparciu o opinie 22 osób
Szklaneczka Whisky (2018): 85/100
Cena: około 400 zł
Podsumowanie
Nie spodziewałem się rewelacji, po tym jak zobaczyłem kolor tej whisky i uświadomiłem sobie, że po 11 latach leżakowania nie powinien taki być. Poza tym, nie przepadam za połączeniem beczki po PX z nietorfowym destylatem, chociaż czasami smakują mi takie połączenia. Jednak tutaj coś wyraźnie nie wypaliło, coś nie zagrało – ta dominująca cierpkość i goryczka bardzo mi przeszkadzają. Ale może tak miało być? No nie wiem, dla mnie bardzo męcząca ta edycja.
Z drugiej strony, patrząc na poszczególne oceny na whiskybase, dochodzę do wniosku, że ta whisky ma swoich zagorzałych fanów. Ktoś dał jej nawet 88 punktów, więc prawdopodobnie może komuś podpasować. Jednak sam na pewno nie kupiłbym tej butelki i sampel w zupełności mi wystarczy.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “BenRiach 2005 #6925 PX 11 years old – recenzja whisky”