Glenlivet 12 First Fill
W 2016 roku na półkach sklepowych pojawiła się Glenlivet 12 First Fill. Jest to limitowana edycja, dojrzewająca wyłącznie w beczkach po bourbonie pierwszego napełnienia. Bardzo lubię beczki po bourbonie, jednak mój zapał trochę studzi fakt, że została zabutelkowana jedynie w 40% ABV.
Zdjęcie: Dariusz Suwak
W zasadzie, beczki po bourbonie świetnie nadają się do długiego leżakowania, jednak najczęściej używa się beczek ponownego napełnienia. Ciekawe, jak spisze się dzisiejszy trunek, zwłaszcza po 12 latach odpoczywania w tak aktywnych beczkach.
Glenlivet 12 First Fill
Glenlivet znaczy „Gładka Dolina”
Single Malt Scotch Whisky
Region: Speyside
Objętość alkoholu: 40%
Whisky nietorfowa
12 lat leżakowania
Filtrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po bourbonie pierwszego napełnienia
Kolor: bursztyn
Notka smakowa
Zapach: sok jabłkowy, toffi, mnóstwo cytrusów, żytni zakwas, karmel, mąka, rodzynki, brzoskwinie w likierze, seler naciowy, alkohol dobrze ukryty. 22/25
Smak: wodnisty, słodko-gorzki, mało wyrazisty i niezbyt przyjemny. Lukrecja, wata cukrowa, migdały, imbir, jakiś wyrób czekoladopodobny, masło orzechowe. Nie tego się spodziewałem, biorąc pod uwagę to, jak przyjemny był aromat. 18/25
Finisz: mąka, miód, popiół, pestki jabłek, dojrzałe brzoskwinie, średnio długi. 19/25
Balans: wyjątkowo nierówna, kiepsko ułożona whisky. Nie najprzyjemniejszy smak to jej duży minus, ale są i plusy. Na przykład dobre ukrycie alkoholu i przyjemny zapach. Jednak to stanowczo za mało – dla mnie zbyt łagodna, gładka, słodziutka, trochę nijaka. 19/25
Ogólnie: 77/100
Inne opinie
whiskybase: 81,11/100 w oparciu o opinie 108 osób
Cena: około 190 zł
Podsumowanie
Coś wyraźnie mi tu nie pasuje – może gdyby whisky ta butelkowana była w trochę wyższej mocy, mogłoby być ciekawiej. Ale kto ich tam wie? Z drugiej strony, jest to whisky tak delikatna, że wielu osobom może posmakować. Jednak ja pozostanę przy standardowej 12-letniej edycji.
Więcej zdjęć tutaj