Glenlivet 12 Illicit Still
Glenlivet to jedna z najpopularniejszych destylarni na świecie i z tego, co pamiętam, ustępuje miejsca jedynie innej gorzelni z regionu Speyside – Glenfiddich. Dziś spotkanie z Glenlivet 12 Illicit Still.
Zdjęcie: Dariusz Suwak
Oficjalna, podstawowa 12-letnia edycja gościła już i mnie na blogu, a jakiś czas temu opublikowałem porównanie tej odsłony z 12-letnią Glenfiddich (recenzja <tutaj>).
Opisywana dzisiaj edycja butelkowana jest w mocy 48% ABV, bez filtracji na zimno. Jest to początek nowej serii „The Original Stories”, której kolejne osłony mają być wydawane kolejno w następnych latach. Więcej na temat historii i powstania tej whisky obejrzycie na kanale Whisky Malt Content (video w linku).
Glenlivet 12 Illicit Still
Glenlivet znaczy „Gładka Dolina”
Single Malt Scotch Whisky
Region: Speyside
Objętość alkoholu: 48%
Whisky nietorfowa
12 lat leżakowania
Niefiltrowana na zimno
Brak danych odnośnie użytych beczek
Kolor: bursztyn +1
Notka smakowa
Zapach: suszone śliwki, dojrzałe brzoskwinie, karmel, miód, mleczna czekolada, kajmak, kakao, rodzynki, szałwia, odrobina soli, kwiat mniszka lekarskiego, alkohol nie najlepiej ukryty. 21/25
Smak: gorzka czekolada, karmel, rukola, suszone śliwki, anyż, szałwia, czereśnie, miód gryczany. Bardzo intensywne doznania, a alkohol przyzwoicie zamaskowany. 22/25
Finisz: średnio długi, przyjemny – goździki, anyż, miód, popiół, wosk, brzoskwinie. 21/25
Balans: przyjemny aromat i smak, długi finisz, aktywne beczki, brak filtracji na zimno. Klasyczny Glenlivet 12 na sterydach. 21,5/25
Ogólnie: 85,5/100
Inne opinie
whiskytime.pl (2021): 84/100
whiskybase: 85,78/100 w oparciu o opinie 316 użytkowników serwisu
Cena: ok. 180 zł
Podsumowanie
Nie jestem zaskoczony wysoką oceną, bo lubię whisky z tej destylarni. Oczywiście nie każda powstająca tam whisky jest jakimś wybitnym dziełem sztuki, ale ogólnie podoba mi się ten profil. To typowy reprezentant regionu Speyside – dobry wybór na początek przygody z whisky. A dzisiejsza edycja, to całkiem przyjemny daily-dram, także dla bardziej wymagających.
Więcej zdjęć tutaj
One thought on “Glenlivet 12 Illicit Still – recenzja whisky”