Compass Box The Peat Monster 3rd Edition
The Peat Monster 3rd Edition to blended Malt, w którego skład wchodzą Laphroaig, Ledaig i Ardmore (oraz podobno Caol Ila). Taki zabieg teoretycznie pozwala na osiągnięcie szerokiego wachlarza możliwości, jeśli chodzi o smak whisky. Zobaczymy, czy w praktyce też tak będzie.
The Peat Monster 3rd Edition
Blended Malt Scotch Whisky
46% alkoholu objętościowo
Whisky niefiltrowana na zimno
Mocno torfowa
Kolor: białe wino, naturalny.
Notka smakowa
Zapach: troszkę alkoholowy, ale szybko się układa. Dym, cytrusy, popiół, miód, brzoskwinie, karmel, migdały, mleczna czekolada, rodzynki, spalone liście. Tego dymu jest naprawdę bardzo dużo już od samego początku. Aromat najbardziej przypomina mi połączenie Laphroaiga Quarter Cask, Lagavulina 8 i 12-letniej Caol Ila. 22/25
Smak: ta sama czysta przyjemność. Nie dość, że dymu jest naprawdę mnóstwo, to jeszcze ta przyjemna, bourbonowa słodycz. Toffi, popiół z ziemniaków z ogniska, cukierki kukułki, miód rzepakowy, pestki moreli, cukier puder, kakao, kokos, grillowany ananas, drewno. Faktycznie jest potwór, ale da się go oswoić. Jednak trzeba lubić bardzo dymne klimaty. 22/25
Finisz: długi, dymny, intensywny, średnio alkoholowy. 21/25
Balans: świetna kompozycja. Dobrej jakości beczki. Może trochę za intensywne. Wydaje mi się, że użyto beczek po bourbonie pierwszego napełnienia, przez co nie czuć zbyt dokładnie charakteru destylatów. Ale całokształt bardzo mi się podoba, a whisky jest smaczna i bardzo dymna. 20,5/25
Ogólnie: 85,5/100
Inne opinie
whiskybase: 83,58/100 w oparciu o opinie 120 osób
Podsumowanie
Bardzo ciekawa alternatywa dla wszelkiej maści Laphroaigów, Ardbegów czy Ledaigów. Dawka dymu jest naprawdę potężna, jednak brakuje mi osobiście trochę dojrzałości. Przydałoby się potrzymać destylaty trochę dłużej w beczkach, ale wtedy zapewne przełożyłoby się to na cenę. Tak, czy inaczej, ciekawy wybór, zwłaszcza gdy się lubi dymne potwory. Ciekawe czy inne edycje też będą tak intensywnie dymne.
Więcej zdjęć tutaj
2 thoughts on “Compass Box The Peat Monster 3rd Edition – recenzja”