Tempting Tanya (Anam na h-Alba) – recenzja whisky

Tempting Tanya

Swego czasu zaopatrzyłem się w sampla, który opisany był, jako „Lagavulin 12 Marsala”. Bardzo się ucieszyłem, bo podstawowa, oficjalna 12-letnia edycja Lagavulina to według mnie najlepsza whisky z podstawowego core-range. Jak się później okazało, w buteleczce była Tempting Tanya – Islay Single Malt Scotch Whisky.

To tzw. Bastard Malt, czyli whisky, na której nie podano nazwy destylarni. Na serwisie whiskybase także nie podano czy to rzeczywiście Lagavulin, a na oficjalnej stronie bottlera – anamnahalba.com, dawno już nie ma wzmianki o Tempting Tanya.

Jednak wcześniej takie informacje były i można to było zweryfikować. Lagavulin jako bastard malt pojawił się w ofercie Anam na h-Alba bodajże dwukrotnie.

Tempting Tanya

Single Malt Scotch Whisky

Region: Islay

Data destylacji: 02.2008

Data zabutelkowania: 03.2020

12 lat

Single Cask Bottling – 269 butelek

Cask Strength: 54,9% ABV

Niefiltrowana na zimno

Mocno torfowa

Butelkowana przez niezależnego dystrybutora Anam na h-Alba

Kolor: bursztyn + 1,5 z lekkim akcentem miedzi

Notka smakowa

Zapach: orzeszki ziemne, miód, leśne powietrze, bryza morska, dym, wędzony boczek lub słonina, majeranek, szałwia, seler naciowy, masło orzechowe – solone, sherry (powinienem napisać „marsala” ale wina te pachną niemal identyczne). Oprócz tego, dość sporo dymu i soli, alkohol raczej słabo ukryty. 21/25

Smak: dym, syrop klonowy, orzechy laskowe i włoskie, karmel, goździki, cynamon, deserowa czekolada, kandyzowane wiśnie, śliwki w alkoholu, popiół, suszone śliwki, espresso. Bardzo słodki, porządnie dymny, jednak alkohol tak samo słabo ukryty jak w zapachu. 21,5/25

Finisz: imbir, pieprz czarny, karmel, dym, wanilia. Dość długi i dymny. 21,5/25

Balans: dziwnie ściąga język, jest bardzo intensywna, wyraźnie słodka i wyraziście dymna, ale jak na dwunastoletnią whisky z destylarni Lagavulin, jest wyjątkowo niedojrzała i coś mi w niej nie pasuje. Być może coś było nie tak z tą beczką po bourbonie, więc ktoś postanowił przelać destylaty do beczki po winie Marsala i wyszło… jak wyszło. 20/25

ogólnie: 84/100

Inne opinie

whiskybase: 86,59/100 w oparciu o opinie 77 użytkowników serwisu

Podsumowanie

Mało lagavulinowy ten Lagavulin. Ten specyficzny „suchy” dym bardziej przypomina mi whisky z destylarni Caol Ila. Ale sama whisky jest trochę przekombinowana. Brakuje jej balansu.

Więcej zdjęć tutaj

Whisky Reset na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.