Ledaig 2010
Destylarnia Tobermory i Loża Dżentelmenów – to może być dobre połączenie. Ostatnim takim combo, spośród whisky opisanych na blogu, była 22-letnia Tobermory 1995 z beczki po sherry. Whisky ta bardzo mi smakowała, więc tym bardziej cieszę się na dzisiejszą degustację Ledaig 2010 – 10-letnią, dymną edycję, również w mocy beczki.
Zdjęcie: Artur Brzychcy
Mamy tu single cask z beczki po bourbonie, z krótkim finiszem w beczce typu first-fill po słodkim winie sherry. Szczerze przyznam, że bardzo lubię połączenie torfowego destylatu z beczką po sherry PX. Raczej spodziewam się udanej degustacji.
Ledaig 2010
Single Malt Scotch Whisky
Region: Islands
Destylarnia: Tobermory
Seria: Rambler
Single Cask, numer #4A
250 butelek
10 lat leżakowania
Cask Strength, objętość alkoholu: 59%
Niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczce po bourbonie, finiszowania w beczce po sherry PX pierwszego napełnienia
Zdjęcie: Krasowski Fotografia
Kolor: bursztyn, naturalny
Notka smakowa
Zapach: ultra – intensywny (jak dla mnie, trochę zbyt intensywny), czuć świetnej jakości beczki, choć nie zdominowały one destylatu. Dym, karmel, wędzonka, kurz, sól jodowana, cukier demerara, bita śmietana z polewą toffi, rumianek. Alkohol przyzwoicie ukryty. 21,5/25
Smak: równie wyrazisty, jak aromat. Słony karmel, mnóstwo dymu, rodzynki, gorzka czekolada, suszone śliwki, cappuccino, amaretto, biszkopty, konfitura z czarnej porzeczki, pestki moreli. 22/25
Finisz: suszone śliwki, goździki, kakao, dym, miód gryczany, kokos, karmel – bardzo długi i przyjemny. Po dłuższej chwili pozostaje taki… szpitalny — jodynowy posmak – ciekawe. 22/25
Balans: podejrzewam, że dla wielu będzie to najlepszy Rambler ze wszystkich. Jednak według mnie, jest to raczej odpowiedź Loży na potrzeby rynku — bardzo intensywne whisky. Dla mnie, trochę za intensywne doznania. Czuć wpływ dobrej jakości beczki, jednak na szczęście charakter Ledaig został zachowany. 21/25
Ogólnie: 86,5/100
Inne opinie
whiskybase: 87,04/100 w oparciu o opinie 25 osób
Podsumowanie
Ciekawa i całkiem przyjemna degustacja. Niedługo pojawi się więcej recenzji Ramblerów na blogu. Do tej pory, z tej serii opisałem na razie tylko Blair Athol.
Więcej zdjęć tutaj