Inchgower 2008
W końcu wziąłem się za opisanie whisky, która w moim barku przeleżała całe 3 lata. Inchgower 2008 Hepburn’s Choice – single cask z niewielkiej beczki, typu Quarter Cask.
Do tej pory opisałem jedną whisky z tej destylarni, butelkowaną przez Lożę Dżentelmenów. Recenzję tej butelki znajdziecie <tutaj>. Jednak jeśli chodzi o dzisiejszą whisky, też już gdzieś o niej wspominałem 😉
Inchgower 2008
Single Malt Scotch Whisky
Region: Speyside
Seria: Hepburn’s Choice
46% alkoholu objętościowo
Single Cask – beczka typu Quarter Cask – więcej nie wiadomo
Butelka pojemności 200 ml
Whisky niefiltrowana na zimno
Butelkowana przez niezależnego bottlera: Langside Distillers
Kolor: bursztyn +0,5, naturalny
Notka smakowa
Zapach: dojrzałe brzoskwinie, suszone śliwki, jabłka, miód, zboże, skórzany mebel, migdały, karmel, mleczna czekolada. Alkohol kiepsko ukryty, ale z czasem zapach robi się przyjemniejszy. 21/25
Smak: imbir, miód, kmin rzymski, masło orzechowe, suszone śliwki, chilli, pieprz czarny, przypalony karmel. dużo goryczki i ostrości, ale niestety, mało przyjemności. To jeden z najgorszych single casków w moim życiu. 18/25
Finisz: pieprz, karmel, imbir, wanilia, miód. 18/25
Balans: po degustacji czuję się, jakbym zjadł łyżeczkę chilli wymieszanego z czarnym pieprzem. To nie jest alkoholowa ostrość, tylko wyrazista i niestety nieprzyjemna pikantność, która towarzyszy tej whisky przez cały czas. Jedynie aromat jest dość przyjemny. Jednak potem, to już jest równia pochyła. 17/25
Ogólnie: 74/100
Inne opinie
whiskybase: 80,33/100 w oparciu o opinie 5 osób
Podsumowanie
Jak to delikatnie ująć… ta whisky dosłownie DO NICZEGO SIĘ NIE NADAJE! Nie – dla początkujących, bo już nigdy nie sięgnęli by po whisky. Dla doświadczonych prawdopodobnie też nie, bo niczego ciekawego w niej nie ma. Może dla fanów ostrej kuchni orientalnej? Nie, no – dajcie spokój.
Chyba nie ma się co dziwić, że wpis, w którym wspomniałem o tej whisky to Top 20 whisky, których nie polecam.
Więcej zdjęć tutaj