Talisker 57 North
Kolejny NAS (czyli whisky bez deklaracji wieku) od Taliskera. W podstawowej ofercie jest ich kilka – Skye, Storm, Dark Storm, Port Ruighe czy w końcu opisywany dzisiaj Talisker 57 North.
Nazwa nawiązuje do szerokości geograficznej i oznacza 57 równoleżnik, czyli okolice miejsca, gdzie znajduje się destylarnia. 57% to także moc alkoholu tej whisky. Nie jest to moc beczki, ale i tak objętość alkoholu jest wyraźnie zwiększona w porównaniu do podstawowych edycji butelkowanych w 45,8% ABV.
Tylko teraz pozostaje pytanie, czy tak wysokie stężenie alkoholu udało się dobrze ukryć w młodej whisky? Zaraz się przekonamy.
Talisker 57 North
Single Malt Scotch Whisky
Talisker znaczy „Spadzista skała”
Region: Islands
NAS
57% alkoholu objętościowo
Whisky niefiltrowana na zimno
Leżakowana w beczkach po bourbonie
Kolor: bursztyn +0,5, z dodatkiem karmelu e-150a
Notka smakowa
Zapach: na początku niestety bardzo alkoholowy – trzeba trochę poczekać. Potem pojawia się karmel, dym, węgiel, pestki moreli, kukurydza, morskie powietrze, słonina wędzona, zboża. Zdecydowanie mniej przyjemnie niż w Talisker 10. 20,5/25
Smak: zaskakująco słodki, wręcz likierowy. Miód, węgiel, popiół z ziemniaków z ogniska, syrop cukrowy, sezamki – bardzo smaczny, ale dymu tyle, co kot napłakał. 21,5/25
Finisz: karmel, brzoskwinie w likierze, popiół, wanilia, pieprz, anyż – długi i intensywny. 21/25
Balans: dość interesująca ta whisky. Dym chyba bardziej wyczuwalny w zapachu, niż w smaku. Poza tym, aromat w ogóle nie zapowiada takiej dawki słodyczy, z jaką się później spotykamy. Lubię takie elementy zaskoczenia. Niestety, efekt psuje brak dojrzałości, a co za tym idzie, słabiutko ukryty alkohol. 21/25
Ogólnie: 84/100
Inne opinie
whiskybase: 85,48/100 w oparciu o opinie 860 osób
Podsumowanie
Jak ktoś lubi tę destylarnię, to można się pokusić o zakup. Jednak trzeba pamiętać, że połączenie wysokiego stężenia alkoholu i krótki czas dojrzewania destylatu rzadko idą w parze. Z drugiej strony, jeśli torfowego dymu jest wystarczająco dużo, to taki zabieg też potrafi trochę zamaskować alkoholową intensywność. Niestety, tutaj tego dymu było odrobinę za mało żeby zakryć tę surowość. Ale całokształt, pozytywny.
Więcej zdjęć tutaj